Peelingi do ciała z naturalnymi ścierniwami. Korzystnie wpływają na kondycję skóry, pozostawiając ją wygładzoną, przyjemną i nawilżoną w dotyku. Oczyszczają i usuwają martwy naskórek.
Przypomnę, że w ofercie firmy znajdują się trzy peelingi:
- Peeling algowy z zieloną herbatą - to sposób na pomoc w walce z cellulitem. Drobinki ścierające z alg pomogą usunąć martwy naskórek, a zielona herbata wzmocni działanie wygładzające. Skóra wolna od zanieczyszczeń, stanie się bardziej elastyczna i napięta, a odpowiednie napięcie skóry to podstawa w walce z cellulitem.
- Peeling kokosowy Efekt Pojędrnienia - to sposób na poprawę jędrności Twojej skóry. Olejek kokosowy, znany ze swych drogocennych właściwości dla skóry, wpływa na poprawę jej kondycji. Drobinki ścierające z łupinek kokosa zastosowane w peelingu wygładzą skórę i pomogą usunąć martwy naskórek. Peeling kokosowy stanie się Twoim sprzymierzeńcem w poprawieniu jędrności i elastyczności skóry
- Peeling węglowy z pyłem wulkanicznym - do ciała Detox Effect to sposób na „detox” skóry. To idealne rozwiązanie jeśli chcesz ją dokładnie i skutecznie oczyścić. Zawarty w peelingu węgiel i kaolin absorbują zanieczyszczenia, natomiast pył wulkaniczny, bogaty w składniki mineralne, pomoże oczyścić skórę i usunąć martwy naskórek. Dzięki temu połączeniu, po zabiegu skóra stanie się dokładnie oczyszczona, gładsza, bardziej
Opis i sposób użycia:
Skład:
Peeling mamy w plastikowym przezroczystym pudełeczku z aluminiową zakrętką. W środku znajduje się ciemno szarego koloru masa. Zapachem zostałam zaskoczona, bo raczej nie spodziewałam się niczego przyjemnego, a tymczasem peeling jest perfumowany i taki świeży.
Błotko jest dość przyjemne, bardzo łatwo się go wydobywa palcami z pudełeczka.
Zgodnie z zaleceniami producenta najpierw zwilżyłam skórę, a następnie nabrałam masy na palce i rozcierałam na skórze. Muszę przyznać, że kąpiel w tym peelingu jest dość przyjemna, ale peeling ma mało tych dorbinek i raczej masuje niż ściera.
Generalnie podtrzymuję moje zdanie, że jednak wolę peelingi cukrowe i kawowe.
Znacie te peelingi od Efektimy? Co o nich sądzicie?
Szkoda, że ma mało drobinek. Ja jednak bardziej wolę te mocniejsze peelingi.
OdpowiedzUsuńMiałam go i był ok, ale nie wrócę do niego :) Polecam za to wersję kokosową :)
OdpowiedzUsuńmiałam już wersję kokosową
UsuńOstatnio bardzo dużo jest na rynku produktów z węglem i sama mam kilka ale tego jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńZnam parę kosmetyków Efektima, ale akurat peelingu nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię peelingi kawowe i cukrowe :)
Coś mi się wydaje, że byłby dla mnie za słaby.
OdpowiedzUsuńnie znam, ale obawiam się, że to nie produkt dla mnie
OdpowiedzUsuńWolę mocniejsze peelingi ale wygląda bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńZupełnie tej firmy nie znamy i po opinii chyba za dużo nie tracimy 😀
OdpowiedzUsuńNie mialam tego peelingu ale ten pyl wulkaniczny brzmi bardzo intrygujaco hihihi :)
OdpowiedzUsuńMało drapał,też wolę cukrowe drapaki :)
OdpowiedzUsuńJestem absolutną maniaczką, jeśli chodzi o wszelkie peelingi błotka! Ten kosmetyk wydaje się dla mnie idealnym połączeniem :)
OdpowiedzUsuńJa takiego jeszcze nie używałam. Obecnie stosuję peelnig solny i też jest bardzo dobry. :)
OdpowiedzUsuńU mnie domowy kawowy wygrywa ze wszystkimi kupnymi :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować, stosuje kilka rodzaji peelingów i szukam idealnego :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie lubię takie delikatne peelingi.
OdpowiedzUsuńmoże sie skuszę.
OdpowiedzUsuńFakt mało drapał i strasznie brudzi prysznic ;)
OdpowiedzUsuń