Cześć 😁 kolejny miesiąc za nami, wiosna coraz bliżej. Czas podsumować co u mnie pojawiło się nowego.
Zaraz na początku miesiąca otrzymałam wygrane na instagramie u Aleksandry kosmetyki, które wysyłała firma Biolonica.
Są to dwa kremy Biolonica - krem pod oczy i krem dla mężczyzn. Bardzo się ucieszyłam, bo na te kremy z komórkami macierzystymi jabłoni polowałam, ale nie udało mi się ich dostać.
Moja radość trochę opadła, gdy zobaczyłam, że kremy mają bardzo krótką datę ważności - oba jednakową - do końca marca 2019 (no cóż, firma się raczej nie popisała, dając jako wygrana produkt z krótką datą ważności)
Biorąc pod uwagę fajną pojemność kremu pod oczy 30 ml to z początku byłam pewna, że kremu nie uda mi się zużyć, ale wyobraźcie sobie, że już dobijam do dna. Dodatkowo musiałam odstawić na półkę krem, który aktualnie używałam.
Firma mi odpisała, że wysłali mi pełnowartościowy produkt, a czy będę go używała to już moja sprawa - przyznam, że trochę nie fajnie i wg mnie mało profesjonalne podejście do klienta. Taka postawa raczej nie zachęca do kupowania ich produktów.
A teraz pytanie do Was - bo wiem, że konkursów z kremami Biolonica było kilka w ostatnim miesiącu, a dodatkowo niektóre osoby prowadzące blogi dostały też kremy tej marki do testowania - jaką datę ważności miały wasze kremy, które dostaliście?
A co jeszcze pojawiło się nowego u mnie? Zapraszam dalej.
Znowu nie oparłam się pokusie i kupiłam gazetę GLAMOUR, w której była maseczka w płacie. Tym razem jest to kokosowa maseczka z Sephory, o której już pisałam TU
W Oriflame kupiłam tusz wodoodporny The One Lash Transformer. Zazwyczaj nie kupowałam takich produktów, ale stwierdziłam, że muszę chyba w końcu taki nabyć. Zobaczymy jak się sprawdzi ten tusz, ale to dopiero letnią porą. Kupiłam też kojący płyn do higieny intymnej Feminelle z ekstraktem z kwiatu orchidei.
W ostatnich dniach szukałam kremu na noc, bo wyciągnęłam ostatni z zapasów i jakoś tak mi smutno się zrobiło, że żaden już tam na półeczce na mnie nie czeka. Przejrzałam wiele ofert różnych drogerii zarówno internetowych jak i stacjonarnych. No i będąc w Super Pharm wpadły mi w oko i do koszyka kremy MIYA Cosmetics - też od dłuższego czasu myślałam o ich zakupie, a tu akurat były w super cenie po 14,99 zł. Mam nadzieję, że się u mnie spiszą fajnie.
Skusiłam się jeszcze na GOLDEN BOX'a z beGLOSSY, w atrakcyjnej cenie i akurat wczoraj dotarło do mnie pudełeczko. Jego zawartość przybliżę Wam w najbliższych dniach, więc zapraszam do obserwowania mojego bloga.
I to już wszystko! jestem z siebie bardzo dumna, że tym razem mam tak mało nowości.
A jak u Was przedstawiają się nowości?
Dostałam do testów produkty Biolonica i miały długą datę przydatności. Szkoda, że tutaj marka się nie popisała.
OdpowiedzUsuńto fajnie, że mogłaś spokojnie podejść do testowania kosmetyków
UsuńNo tak kremik trzeba będzie szybko zużyć. Być może jakieś niedopatrzenie ze strony firmy
OdpowiedzUsuńŻadne niedopatrzenie, świadome działanie. Przecież odpisali mi, że produkt jest pełnowartościowy.
UsuńU mnie z tym bywa różnie, ja stawiam na kosmetyki naturalne :)
OdpowiedzUsuńSporo tych nowości , na insta widziałam jak dziewczyny udostępniały twoją wygraną. Firma dała ciała na całej linii.
OdpowiedzUsuńzgadza się
UsuńOri ma fajne płyny do higieny intymnej. Obecnie używam tuszu Wonder wodoodpornego i muszę przyznać że jest nie do zdarcia :) Z Twoim tuszem pewnie będzie podobnie :)
OdpowiedzUsuńsuper, to już się cieszę, bo jednak licze na niego
UsuńTe produkty Matrix do blondu mnie bardzo ciekawią ;)
OdpowiedzUsuńTez miałam krótka datę ważności, ale najważniejsze, ze krem już zużyty :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem Miya niebieski, ale moim zdaniem nic szczególnego :)
OdpowiedzUsuńoj krótki termin przydatności to zło :D
OdpowiedzUsuńteż tak uważam, firma jak widać ma inne zdanie
UsuńU mnie baaardzo skromnie, na produkty Miya od dawna mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńu mnie też skromnie, gdyby nie box, który przyszedł wczoraj to zobacz jak malutko by było
UsuńFajne zakupki, krem Miya miałam żółty. :) Ja pewnie niedługo też wystartuję z nowościami. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twój post.
Usuńoo rzeczywiście bardzo krótki termin ważności jak na przetestowanie kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńNie popisała się ta firma to fakt. Jestem ciekawa kremów Miya :)
OdpowiedzUsuńo kremach Miya na pewno napiszę
UsuńBardzo nieładne zachowanie ze strony marki. Moim zdaniem jest to antyreklama i rzecz praktycznie niedopuszczalna.
OdpowiedzUsuńzgadza się z Tobą
UsuńCiekawe nowości ❤
OdpowiedzUsuńKremiki Miya bardzo mnie ciekawią,będą czekać co o nich myślisz :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię płyn do higieny intymnej z Oriflame. Co do Biolonica to czekam na paczkę od nich i jestem bardzo ciekawa ich kremów 😍 zapraszam do siebie 🙂
OdpowiedzUsuńKupiłaś kremy Biolonica? ciekawa jestem jaką datę będą miały i oczywiście czekam na recenzję
UsuńTen żółty krem z Miya znam i bardzo lubię. Co do Biolonica to słabe zagranie z ich strony :(
OdpowiedzUsuńFirma sie nie popisała z tymi datami, strzeliła sobie w kolano, bo nie tylko ty takie z konkursu dostałaś...masakra. Krem Miya mam żółty :)
OdpowiedzUsuń