Opis jaki był dołączony do produktu -
Korzystaj z dobrodziejstw natury i zrób maskę na twarz lub na całe ciało, by je naturalnie odżywić minerałami zawartymi w tym produkcie. Główne składniki glinki to: naturalny stewensyt bogaty w tlenki krzemu, magnezu, żelaza, wapnia, potasu, sodu. Charakteryzuje się wysoką zdolnością absorbcji wody (15 gram glinki wchłania 25 ml wody). Glinka eliminuje nieczystości i martwe komórki skóry, poprawia elastyczność, jędrność, strukturę skóry, redukuje suchość i łuszczenie się skóry.
Właściwości:
Pielęgnacja ciała
usuwa zanieczyszczenia i zrogowaciałe komórki naskórka. Przywraca skórze elastyczność, nawilża i zapobiega jej rogowaceniu zapewiając zdrowy wygląd.
Pielęgnacja włosów
myje i odtłuszcza włosy i skóre głowy; sprawia, że włosy stają się delikatne i lśniące
Maska do twarzy
usuwa nadmiar sebum i zabezpiecza płaszcz hydrolipidowy skóry. Głęboko nawilża oraz zapobiega złuszczaniu się warstwy naskórkowej.
Zgodnie z zaleceniami glinkę zalałam ciepłą wodą. Do glinki można dodawać olej arganowy, olejki eteryczne, wodę różaną lub wodę z kwiatu pomarańczy. Ja pozostałam przy wersji podstawowej, bez dodatków.
Ponieważ do wymieszania nie należy używać metalowych przedmiotów, więc wymieszałam ją palcami.
Pozostawiłam do na 30 minut. Po tym czasie nałożyłam maseczkę na twarz i szyję.
Po około 7 minutach spłukałam glinkę z twarzy obficie wodą. Skóra została oczyszczona i odżywiona, a pory zwężone. W dotyku jest bardzo gładziutka i mięciutka.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję przetestować taki produkt, gdyż jest moje pierwsze spotkanie z glinką marokańską. Myślę, że jeszcze kiedyś kupię tą glinkę.
A Wy znacie tą glinkę?
Zapraszam do podzielenia się swoimi uwagami co do glinek.
Nie używałam nigdy glinki marokańskiej. Według Twojej opinii warto jednak się jej bliżej przyjrzeć i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo pozytywnie zaskoczona
UsuńBogusiu przypomniałaś mi o maseczce :D
OdpowiedzUsuńWidać, że warto używać glinkę, daje sporo korzyści.
OdpowiedzUsuńGlinki marokańskiej nie miałam jeszcze okazji używać. Czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńGlinki stosuje, ale ostatnio używam całkiem innych maseczek.
OdpowiedzUsuńTeż posiadam taką glinkę, nawet ją sobie już przygotowałam do zrobienia na wieczór :)
OdpowiedzUsuńTej glinki nigdy nie miałam. Zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńMaseczki z glinek lubię, ale takiej marokańskiej jeszcze nie stosowałam. Na pewno się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ze sami ja robimy, mozemy zabawic sie w chemika hihihi :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta maska :) Fajne błotko:)
OdpowiedzUsuńMaseczki z glinek bardzo lubię, choć z takiej jeszcze nie korzystałam 😉
OdpowiedzUsuńChyba miałam już z nią do czynienia... Rhassoul brzmi mi znajomo. Fajna sprawa. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki, te glinkowe również.
OdpowiedzUsuńLubię glinki i często ich używam. Najbardziej lubię białą, zmieszaną z hydrolatem oczarowym.
OdpowiedzUsuńLubię glinki i stosuję u siebie białą lub zieloną, mają dobry wpływ na moją skórę
OdpowiedzUsuńLubię glinkę, a najbardziej to, że innych nią straszę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię glinki i stosuję je chętnie ;)
OdpowiedzUsuńGlinki świetnie oczyszczają skórę - uwielbiam tę gładkość i świeżość po ich zastosowaniu :)
OdpowiedzUsuń