niedziela, 10 czerwca 2018

Oriflame - Optimals Age Revieve serum

Cześć :)
ostatnio miałam okazję używać Serum Optimals Age Revive z Oriflame



Opis ze strony Oriflame.pl
Serum pomagające zwalczać oznaki starzenia. Pomaga redukować drobne linie i zmarszczki, błyskawicznie nawilża i wypełnia skórę. Minimalizuje widoczność porów i zwiększa promienność cery. Zawiera mieszankę naturalnych szwedzkich składników i kwas hialuronowy. Przebadane dermatologicznie. Do każdego typu cery.


Efektywne formuły kosmetyków Age Revive, bazujące na mieszance szwedzkich składników naturalnych, działają na różne oznaki starzenia się skóry. Drobne linie i zmarszczki są mniej widoczne, a cera jest ujędrniona, gładsza i bardziej promienna.

Skład:
AQUA, GLYCERIN, CYCLOPENTASILOXANE, DIMETHICONE/VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, BETAINE, SODIUM ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, NYLON-12, PEG-12 DIMETHICONE, CYCLOHEXASILOXANE, ISOHEXADECANE, PARFUM, CAPRYLYL GLYCOL, PHENOXYETHANOL, IMIDAZOLIDINYL UREA, POLYSORBATE 80, LINUM USITATISSIMUM SEED OIL, XANTHAN GUM, SILICA, ISOCETETH-10, BETULA ALBA LEAF EXTRACT, RIBES RUBRUM FRUIT EXTRACT, RUBUS FRUTICOSUS JUICE, SODIUM HYALURONATE, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE

Serum opakowane jest w szklaną buteleczkę, zakończoną bardzo higienicznie, bo pompką. Samo serum jest postaci żelowo-kremowej i koloru białego. Zapach z niczym mi się nie kojarzy, jest raczej chemiczny, ale nie drażni, ani nie przeszkadza.
Serum po zastosowaniu bardzo szybko się wchłania i pozostawia buzię dobrze nawilżoną.
Robiłam do tego serum dwa podejścia. Po pierwszych dwóch użyciach pojawiły się nie przyjemne niespodzianki, więc serum odstawiłam i zastosowałam mój zestaw ratunkowy. Po dwóch dniach, a właściwie wieczorach, bo serum stosowałam na noc, wróciłam do używania tego specyfiku. Sytuacja się już nie powtórzyła, więc spokojnie opakowanie zużyłam do końca. Niestety nie wielka ilość tego serum - 30 ml - spowodowała, że mimo używania raz dziennie, serum mi wystarczyło jedynie na dwa tygodnie.
Na pewno widać spłycone zmarszczki mimiczne i spłycone bruzdy. Generalnie skóra na twarzy jest w dość dobrej kondycji. Poza tym ani mnie nie uczuliło ani nie zaszkodziło w inny sposób - więc efekt jest OK.
No i jak przy wielu kosmetykach, których nie pokochałam miłością od pierwszego użycia, jak się skończyło to mi było żal. 

Zapraszam do pozostawienia komentarza - będzie mi bardzo miło. Odwiedzam wszystkich komentujących. A ja spodobało Ci się to co piszę to zapraszam do obserwowania.

7 komentarzy:

  1. Obietnice producenta bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah te silikony, które dają złudne uczucie :P nie kupię

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie czuje się przekonana do tego serum. Ja zamiast serum używam olejku jeśli jest taka konieczność i bardzo lubię ten sposób :) Zresztą nie trafiłam na razie na godnego zastępcę dla ulubionego kiedyś serum z Alterry :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma w nim nic, co by mnie ciekawiło i opis o bazowaniu na naturalnych szwedzkich składnikach wygląda trochę dziwnie, jak się spojrzy na skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadza się. Ori ogłasza, ze ma naturalne kosmetyki, tylko składy bardzo dalekie są od tego.

      Usuń
  5. Jak jest żal to znaczy, że produkt był fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skład nie jest najlepszy ale najważniejsze że nie podrażnia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.