Opis - Kuracja Młodości to innowacyjna linia kosmetyków przeciwzmarszczkowych stworzona specjalnie z myślą o wymagającej cerze dojrzałej. Niezwykle skuteczne formuły bazują na absolutnym odkryciu kosmetycznym ostatnich lat: Ekstrakcie ze śluzu ślimaka, który zapewnia głęboką odbudowę, naprawę i regenerację skóry. Dodatkowa zawartość 24 karatowego złota oraz innych cenionych substancji aktywnych gwarantują głębokie nawilżenie oraz stanowią wyjątkowo zaawansowany system spowalniający procesy starzenia skóry.
Maska szybko i skutecznie poprawia wygląd i kondycję cery. Skutecznie rewitalizuje, wygładza i nawilża skórę, spłyca zmarszczki, poprawia jędrność i elastyczność, zapobiega wiotczeniu
Właściwości:
- głęboko nawilża i intensywnie odżywia
- przywraca skórze sprężystość i uczucie komfortu
- pozostawia skórę jedwabiście delikatną w dotyku
- nadaje skórze ogólnie piękny wygląd
Maseczka wykonana jest z bawełnianej tkaniny, która jest dość spora, ale ma dobrze powycinane otwory. Muszę przyznać, że jej zapach niestety nie przypadł mi do gustu. Z początku wydawało mi się, że to zapach świeżego prania, ale po dłuższym czasie mój nos odczuwa po prostu zapach chemiczny i perfumowany, który w dodatku pozostał na skórze długi czas po zdjęciu maseczki. Maseczka jest dobrze nawilżona, ale nic z niej nie kapało w trakcie zabiegu. Po zdjęciu płachty ze skóry odczułam wyraźne nawilżenie i napięcie skóry.
Niestety po dwóch godzinach od zabiegu skóra nadal się lepiła od serum, które wklepałam po zdjęciu maseczki. Jest to uczucie na tyle nie komfortowe, że postanowiłam w końcu przemyć twarz.
Ciekawa jestem czy Wy stosowaliście tą maseczkę i czy u was też było podobnie z tym klejeniem i zapachem, bo w moim przypadku te dwa czynniki zadecydowały, że jej ponownie nie kupię.
Klejące maski to mój koszmar, unikam takich więc dzięki za ostrzeżenie :D
OdpowiedzUsuńOj niedobrze, że się lepi. Nie lubię tego.
OdpowiedzUsuńOjj, szkoda że taki chemiczny zapach. Za klejącą warstwą też nie przepadam. :/
OdpowiedzUsuńMiałam tę maseczkę. Zapachu nie pamiętam, ale to klejenie i mnie bardzo denerwowało, a maska też niewiele zrobiła na mojej skórze.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę te w tubce :) Są dla mnie jakieś takie wygodniejsze.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie denerwuja lepiace powloki, wiec tutaj sie nie skusze mimo milosci do masek w plachcie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i tak średnio się sprawdziła :/
OdpowiedzUsuń