czwartek, 22 listopada 2018

Hydrolat z opuncji figowej i aloesu

Cześć :) Dziś zapraszam na recenzję produktu Bielendy - Botanic Spa Rituals - Hydrolat Opuncja figowa i aloes
Co to jest Hydrolat:
Hydrolaty to inaczej wody kwiatowe lub roślinne. Nazwa ta jednak może być myląca. Naturalny hydrolat ma bowiem niewiele wspólnego z popularną wodą toaletową, która służy do perfumowania. Jest to inaczej woda, która pozostaje po produkcji olejków zapachowych. W procesie destylacji para wodna porywa nierozpuszczalne w wodzie drobiny olejku eterycznego, który po ochłodzeniu jest od niej oddzielany. Pozostała woda, do której przeniknęły rozpuszczalne cząstki roślinne oraz niewielkie (0,02% - 0,5%) ilości olejku eterycznego to właśnie hydrolat. Hydrolaty są delikatniejsze od olejków zapachowych i mają pH zbliżone do naturalnego. Niektórych z nich można używać tylko po rozcieńczeniu lub jako półprodukt do własnoręcznie tworzonych kosmetyków.
Hydrolat możesz stosować jako:

  • tonik lub woda termalna – można aplikować go za pomocą nasączonego wacika lub wklepywać palcami,
  • mgiełka do włosów – w celu wzmocnienia i nawilżenia, oraz nadania im subtelnego, pięknego zapachu,
  • mgiełka do twarzy – w celu nawilżenia i odświeżenia możemy spryskać skórę twarzy, dekoltu i szyi, zawsze kiedy czujemy taką potrzebę,
  • składnik do rozcieńczenia maseczek na twarz np. glinek lub alg,
  • podstawa fazy wodnej emulsji kosmetycznych: kremów, balsamów oraz mleczek do twarzy i ciała,
  • płukanka do włosów – po rozprowadzeniu na całej długości włosów i skórze głowy delikatnie masujemy. Nie spłukujemy.
 
Opis ze strony Bielendy:
Odkryj niezwykłą moc ekstraktu z opuncji figowej o działaniu przeciwzmarszczkowym. Dzięki zawartości kwasów Omega 6 i 9 oraz różnych form witaminy E, opuncja figowa ujędrnia, nawilża i zapobiega wiotczeniu naskórka. Poprawia elastyczność i napięcie skóry, opóźnia procesy starzenia.

Sprawdź jak działa dobroczynny dla Twojej skóry miąższ z aloesu o niezwykłych właściwościach odżywczych i odmładzających. Aloes to skoncentrowany koktajl witamin A,C i E oraz minerałów, który długotrwale i głęboko nawilża, tworzy na powierzchni skóry barierę ochronną dzięki czemu zapobiega utracie wody. Wymusza produkcję nowego kolagenu, poprawia jędrność i elastyczność skóry, koi, łagodzi podrażnienia. 
Skład:
Produkt otrzymujemy w plastikowej buteleczce zamykanej na klik. Czasami trochę brakowało mi końcówki spray'a, żeby móc spryskać sobie twarz w celu nawilżenia.
Zapach jak dla mnie ma dziwny, ale nie wiem czym pachnie. Na pewno nie czuć aloesu.
Ja swój hydrolat najczęściej używałam do zmywania makijażu. Bardzo dobrze sprawdził się w tej roli, nie dość, że dobrze oczyszczał moją twarz to jeszcze ją odświeżał i nawilżał. Zastosowałam też ten produkt z maseczką płócienną i również świetnie mi nawilżył i odświeżył moją skórę.

Używacie hydrolatów?

15 komentarzy:

  1. Jeszcze nigdy nie używałam produktów tego typu. Będę musiała się bliżej temu przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusi mnie od jakiegoś czasu i chyba podczas kolejnych zakupów się na niego skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze szkoda, że nie ma atomizera,ale i tak warty zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie używałam hydrolatu do zmywania makijażu. Ja go stosuję dopiero po demakijażu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie testowałam nigdy tego typu produktów, a że lubię kosmetyki Bielendy, to chyba się skuszę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. trochę obawiałabym się aloesu, bo lubi mnie uczulać. Ale z drugiej strony nie sądzę, aby było go tam wiele, biorąc pod uwagę że jest bardzo daleko w składzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiedziałam, że Bielenda ma tak fajny kosmetyk w swoim asortymencie! Chyba go kupię do rozrabiania glinek i alg!

    OdpowiedzUsuń
  8. Robie liste Polskich kosmetykow, dlatego wpisuje ten wlasnie do zakupienia :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że nie ma go w moim Rossmannie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię hydrolaty jeśli nimi faktycznie są, a nie tylko z nazwy.
    Tego produktu nie miałam, ale ta seria Bielendy mnie kusi i ciekawi, bo bardzo lubię tę markę.

    OdpowiedzUsuń
  11. jak wróciłam z wakacji coś się stało złego z moją cera. nic nie pomagało i dopiero hydrolat stosować mogłam spokojnie. mam z róży - https://danowiec.pl/product-pol-10-Hydrolat-z-rozy-damascenskiej.html i jestem zachwycona. Pewnie dlatego też, że w końcu nie swędzi i wyprowadziłam wszystko na prostą. A sprawdzałam najróżniejsze kremy wcześniej

    OdpowiedzUsuń
  12. A tego hydrolatu nigdy nie mialam, ale ciekawa jestem...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wolę prawdziwe hydrolaty niżeli tonik nazwany w taki sposób. Sama seria jednak mnie interesuje, więc może na jakiś produkt się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.