Peeling algowy z zieloną herbatą to sposób na pomoc w walce cellulitem. Drobinki ścierające z alg pomogą usunąć martwy naskórek, a zielona herbata wzmocni działanie wygładzające. Skóra wolna od zanieczyszczeń, stanie się bardziej elastyczna i napięta, a odpowiednie napięcie skóry to podstawa w walce z cellulitem.
Sposób użycia: nałóż peeling na wilgotną skórę i masuj ciało okrężnymi ruchami. Po zabiegu spłucz dokładnie letnią wodą.
Skład (INCI):INGREDIENTS: AQUA, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CETEARYL ALCOHOL, ALUMINA, LITHOTHAMNIUM CALCAREUM POWDER, GLYCERIN, COCO-GLUCOSIDE, CETEARYL ETHYLHEXANOATE, PARFUM, PHENOXYETHANOL, DMDM HYDANTOIN, XANTHAN GUM, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, TRIETHANOLAMINE, METHYLPARABEN, HEXYL CINNAMAL, LIMONENE, PROPYLPARABEN, CAMELLIA SINENSIS LEAF EXTRACT, LINALOOL, CITRIC ACID, HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, CITRONELLOL, HYDROXYCITRONELLAL, SODIUM BENZOATE, CI 19140, POTASSIUM SORBATE, BENZYL SALICYLATE, CI 42090
Peeling opakowany jest w plastikowy słoiczek w aluminiową pokrywką. Sam peeling ma piękny jasnozielony kolor, fajna kremową konsystencję, a zapach delikatny i orzeźwiający.
Peeling jest bardzo delikatny, a drobinki peelingujące z alg małe. Kąpiel w tym peelingu bardziej przypomina masaż niż peeling. Jednak po kąpieli czuć, że skóra została odświeżona i oczyszczona.
W obecnej chwili nie skuszę się na niego ponownie, gdyż mam w zapasach kilka peelingów kawowych, które wypadają u mnie zdecydowanie lepiej.
Czekam na Wasze komentarze, jakie peelingi preferujecie?
Ponieważ niektórzy nie widzą dopisku na dole pozwolę sobie napisać tu: Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.
Wow co za kolor. Chętnie bym go wyprobowala
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zieloną herbatę w kosmetykach, ale ta wygląda wyjątkowo chemicznie i sztucznie... Albo yo wina aparatu.
OdpowiedzUsuńKolor świetny! :) Ciekawe jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJuż sam wygląd tego peelingu mocno kusi. 😊
OdpowiedzUsuńFajny ma kolorek:)
OdpowiedzUsuńWolę mocniejsze zdzieraki. :)
OdpowiedzUsuńJa tą wersję oddałam teściowej :) Miałam węglowy i kokosowy :) Do ostatniego z pewnością wrócę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, ale ja też wolę mocniejsze zdzieraki, choćby kawowe właśnie :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie bardziej na lato wybieram właśnie peelingi kawowe :)
OdpowiedzUsuńPiekny, neonowy kolor, normalnie krzyk trendu bardzo mi sie podoba i chetnie siegnelabym teraz po ten peeling :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tym kosmetykiem..ale chyba dla mnie jest za słaby..
OdpowiedzUsuń