czwartek, 19 października 2023

Różany płyn micelarny

Cześć 😁 czasami tak się zdarza, że kosmetyk zużyję lub prawie zużyję i się zorientuję, że nie zrobiłam zdjęć na blog. Tak było w tym przypadku i jak widać na zdjęciach produktu już pozostało nie wiele. Tym produktem jest Balea Płyn micelarny do skóry suchej i wrażliwej
Opis ze strony dm.pl - Płyn micelarny Rose Balea zawiera ponad 90% składników pochodzenia naturalnego i łączy w sobie trzy produkty tylko w jednym kroku: produkt oczyszczający, produkt do demakijażu i tonik. Formuła z micelami delikatnie usuwa makijaż i nadmiar sebum. Dzięki temu płyn oczyszcza, pielęgnuje i chroni skórę przed przesuszeniem.

Produkt przeznaczony do skóry suchej i wrażliwej. Chroni skórę przed wysuszeniem. Bez substancji zapachowych (z wyjątkiem substancji zapachowych pochodzących z ekstraktów roślinnych). Nie zawiera alkoholu etylowego. Składa się w ponad 90% ze składników pochodzenia naturalnego.
Skład (INCI): Aqua, Pentylene Glycol, Propylene Glycol, Glycerin, Sodium Cocoamphoacetate, Rosa Damascena Flower Water, Sodium Salicylate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Sodium Chloride, Tetrasodium EDTA

Pękata butelka jest różowego koloru, ale całość jest kolorystycznie dobrana do nazwy, czyli płynu różanego. I na moje nieszczęście zauważyłam to dopiero jak zaczęłam stosować ten preparat. Bo co jak co, ale zapachu róży w kosmetykach nie lubię. Na moje szczęście ten płyn micelarny w ogóle różą nie pachniał.
Sam płyn jest bezbarwny i ma delikatny zapach, ale z niczym mi się nie kojarzy.
Ponieważ używam płatków do demakijażu wielokrotnego użytku to ten płyn był bardzo wydajny. Miałam wrażenie, że wcale go nie ubywa. Stosowałam go przemywania całej twarzy. Bardzo dobrze radził sobie z tuszami, które akurat używałam. Nie rozmazywał ich i nie tworzył się efekt pandy. Czasami tylko szczypały mnie oczy, jak się przez przypadek płyn dostał do oka.
Bardzo poprawny produkt i możecie go spokojnie kupić.


3 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze nic z tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy będę w DM, to pewnie się skuszę z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, dopierają się. Po każdym użyciu je płuczę pod wodą i suszę, używam po kilka razy. A jak już uważam, że trzeba je wyprać to wrzucam je do pralki i wlewam płyn do prania i co najważniejsze, nie dodaję płynu do płukania (dlatego pranie w kapsułkach odpada)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.