Opis:
MASKA WĘGLOWA - w postaci tkaniny, silnie nasączonej serum, z wysoką zawartością składników aktywnych.Węgiel, dzięki silnym właściwościom absorbującym, posiada zdolność głębokiego oczyszczania skóry. Otwiera pory, usuwając zanieczyszczenia, toksyny i martwe komórki naskórka.Zawartość kolagenu i kwasu hialuronowego bezpośrednio wpływa na zwiększenie elastyczności skóry, poprawiając jej koloryt. Dzięki obecności ceramidów i peptydów, dba o nawilżenie i regenerację. Ekstrakt z pereł przyspiesza odnowę komórek skóry, dodając jej wyjątkowego blasku.Dzięki nowoczesnej technologii, substancje zawarte w masce są doskonale wchłanialne i wnikają nawet w głębokie warstwy skóry.EFEKT NA SKÓRZE:
oczyszcza skórę z toksyn i zwęża pory działa przeciwtrądzikowo, redukując wydzielanie sebum intensywnie nawilża i odżywia skóręOczyszczająca maska węglowa, o silnym działaniu detoksykującym, błyskawicznie poprawia stan i kondycję skóry problemowej, ze skłonnością do wyprysków.
Skład:
Aqua, Glycerin, Methylpropanediol, Bupleurum Chinensis Root Extract, Chaenomeles Sinensis Fruit Extract, Ficus Carica (Fig) Fruit Extract, Beta-Glucan, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Collagen, Acetyl Hexapeptide-8, Ceramide NP, Hydrogenated Lecithin, Caprylic/Capric Triglyceride, Tocopheryl Acetate, Ascorbic Acid, Charcoal Powder, Pearl Extract, Xanthan Gum, PEG-14M, Hydroxyethylcellulose, Disodium EDTA, Allantoin, Chlorphenesin, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Caprylyl Glycol, Illicium Verum (Anise) Fruit Extract, Parfum.
Sposób użycia - jest w bardzo prosty i czytelny sposób przedstawiony na opakowaniu.
W kartonowym opakowaniu znajdujemy aluminiową saszetkę w środku której znajduje się nasza płachta.
Jak można było się spodziewać tkanina jest koloru czarnego, bardzo dobrze nasączona esencją koloru białego (przezroczystego), ale w trakcie zabiegu nic z niej nie kapie.
Tkanina jest dość gruba, ale bardzo mięciutka. Nie sprawia żadnego problemu podczas nakładania, bardzo dobrze przylega do twarzy, a otwory są dość dobrze dopasowane do mojej twarzy.
Po zdjęciu tkaniny pozostałe serum wklepałam w skórę. Przez 20 minut (sprawdzałam dokładnie) buzia się kleiła, ale po tym czasie esencja całkowicie się wchłonęła. Skóra została dobrze nawilżona, widać że jest również rozjaśniona, pory zwężone. W zasadzie wszystkie obietnice producenta zostały spełnione.
Nie ukrywam, że powinnam taką maseczkę stosować co tydzień, a najlepiej dwa razy w tygodniu - tak jak zaleca producent.
Jestem bardzo zadowolona z tej maseczki. Sprawdziła się rewelacyjnie.
A Wy znacie produkty L'biotica? Ja mam ochotę na inne maseczki tej firmy.
Zapraszam do pozostawienia komentarza.
Zapraszam również do obserwowania mojego bloga tu jak i na Fb i Instagramie.
Bardzo lubię takie maseczki, tej jeszcze nie miałam. Fajnie, że jesteś z niej zadowolona. Ja do tej pory jak robiłam takie maseczki tkanina była zawsze biała :)
OdpowiedzUsuńja mam pierwszy raz czarną tkaninę
UsuńTej chyba nie miałam. Na pewno miałam jakieś maseczki L’Biotica w płacie ale kompletnie nie pamiętam jak u mnie działały. Za to boskie czarne maski są z marki Missha
OdpowiedzUsuńZ tą maską jeszcze się nie spotkałam, ale bardzo mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Muszę i ja ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jest ta maseczka, może się na nią skuszę
OdpowiedzUsuńMiałam tą maskę:) Sprawdza się super, polecam ją!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Węgiel ma bardzo dobre działanie na nasz organizm 😁
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś przetestować tę maseczkę.
OdpowiedzUsuńMiałam raz tego typu maseczke ale jednak to nie dla mnie, bo maseczka jakos tak mi przeszkadzala i czulam ze mam ją na sobie :D Dodaję Twój blog do obserwowanych i zapraszam na mój, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZajrzę na pewno
UsuńWęglowej maski w płachcie jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńja maseczki uwielbiam:) w płachcie są o wiele wygodniejsze niż te nakładane na mordeczkę
OdpowiedzUsuńteż tak uważam
UsuńTej akurat jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, tym bardziej że akurat lubię produkty oczyszczające z węglem :)
OdpowiedzUsuńMasek L'biotica jeszcze nie miałam, ale po Twojej recenzji nabrałam na nie ochoty :)
OdpowiedzUsuńMuszę wrócić do maseczek w płachcie, bo dawno ich nie używałam.
OdpowiedzUsuńNiedawno używałam maseczki L'biotic musze przyznać, że świetnie się sprawdzają, do tego nie muszę się martwić że poplamie cos dookoła jak to bywało z tymi nakładanymi samemu. :)
OdpowiedzUsuńKolejna rzecz, którą chcę przetestować. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam dodatki do gazet. :)
OdpowiedzUsuń