Maseczka do rąk z masłem shea

Cześć 😁 jak widzicie na zdjęciach, dziś recenzja kolejnego produktu, który już sporo czasu jest w moich zapasach. Wiosna już porządnie puka do drzwi to należałoby wykorzystać zdjęcia, które są gotowe, więc należy zużyć produkt 😉. 

Deep Moisturising Shea Butter Hand Pack

Opis w przypadku tego produktu pochodzi z opakowania - Rękawice nawilżające z masłem shea, wzbogacone witaminą E i olejkiem arganowym, głęboko nawilżają skórę, pomagając ukoić zmęczone dłonie i odświeżyć paznokcie.

Naklejka w języku polskim z opisem produktu i sposobem użycia.

Skład (INCI):

Wewnątrz aluminiowej saszetki znajdowała się jedna para białych rękawiczek połączonych ze sobą.

Rękawiczki rozcięłam nożyczkami, bo rozerwać mi się nie udało. 

Wewnątrz rękawiczki znajduje się fizelina, która wypełniona jest kremowym serum. Trzeba dobrze rozłożyć zarówno rękawiczkę jak i fizelinę, żeby dłoń trafiła w środek.

Po nałożeniu rękawiczek, każda zakleiłam plastrem, żeby się dobrze trzymały i żeby krem nie wyciekał ze środka. Muszę przyznać, że te plasterki super trzymały rękawiczki, nie odklejały się w trakcie, a po zakończonym zabiegu trzeba było się nasiłować, żeby je oderwać.

Ta maseczka jak dla mnie jest bezzapachowa.

Rękawiczki trzymałam na dłoniach 30 minut i przez cały czas masowałam przez nie dłonie, żeby to serum rozgrzewać i żeby lepiej wchłonęło się w moje dłonie.

Po tym czasie rękawiczki zdjęłam, a resztki kremu wmasowałam w ręce. Było tego serum jeszcze bardzo dużo. W efekcie dłonie zaczęły się kleić i musiałam je przepłukać wodą, bo mnie to denerwowało. Pomimo tego moje dłonie rozstały super nawilżone. W ostatnich dniach miałam strasznie suchą skórę i pomimo stosowania kremów do rąk nie wiele im pomagało. Ta maseczka przyniosła zamierzony efekt 😍. I wiem, ze powinnam częściej stosować takie zabiegi na dłonie, ale zawsze jest jakieś ale 😉.

Maseczka bardzo mi się podobała i cieszę się, że ją kupiłam.