Cześć 😁 mam takie produkty w moich zapasach, które używam rzadko, ale bardzo lubię od czasu do czasu po nie sięgnąć. Piszę tu o peelingach zarówno do ciała, jak i do twarzy. Peeling ten otrzymałam od Moniki, jako jeden z produktów w wygranej paczce, a dziś czas na jego recenzję AOK Seesand
Peeling
Opis ze strony producenta AOK-kosmetik, tłumaczony w internecie (nie znam języka niemieckiego) - Peeling Aok Seesand z białą herbatą
jest idealny dla skóry zbyt błyszczącej i skłonnej do zanieczyszczeń. Formuła została wzbogacona drobnym morskim piaskiem, który od dawna jest wypróbowywany i testowany.
Skład (INCI): Aqua, Sorbitol, Quartz, Polylactic Acid, Lauryl Glucoside, Silica, PEG-7
Glyceryl Cocoate, Disodium Cocoamphodiacetate, Camellia Sinensis Leaf Extract,
Panax Ginseng Root Extract, Spiraea Ulmaria Extract, Silica, Acrylates/C10-30
Alkyl Acrylate Crosspolymer, Propylene Glycol, Caramel, Sodium Chloride,
Butylene, Glycol, Sodium Benzoate, CI 77891
Opakowanie to plastikowa, biała zakręcana tubka. Szkoda, ze nie jest zamykana na klik, bo łatwiej byłoby się nią posługiwać w trakcie używania. Kolorystyka jest bardzo przyjemna, bo kolor biały tuby wzbogacony jest zielonym paskiem, który kojarzy nam się ze świeżością.Peeling jest koloru szaroburego (inaczej go chyba nie nazwę). Jego zapach nie jest jakiś cudny, ale też nie jest okropny (nie umiem go zidentyfikować).
Sam peeling fajnie rozprowadza się na skórze. Dzięki drobinkom piasku dobrze ściera i złuszcza naskórek, ale jednocześnie jest bardzo delikatny i krzywdy nam nie zrobi. Po jego zastosowaniu skóra jest oczyszczona i mięciutka. Polubiłam się z tym produktem i zaczęłam stosować go dość regularnie 2-3 razy w tygodniu, a jak na mnie jest to bardzo często.
Dajcie znać jak u Was jest z pelingami?
Stosuje na zmiane enzymatyczne i mechaniczne, tego jeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie dla mojej skóry, ale cieszę się że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt. Akurat przy wyborze peelingów to musze bardzo uważać, poniewaz większość z nich potrafi narobić u mnie masę podraznien i reakcji alergicznych :/ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że może być z dodatkiem piasku morskiego. To dla mnie nowość.
OdpowiedzUsuńJa z reguły sięgam po peelingi enzymatyczne, te drobinki w tej propozycji mogłyby mnie podrażnić.
OdpowiedzUsuńPeelingi staram się wykonywać regularnie, raz w tygodniu, chociaż wiadomo, czasem zdarzy mi się zapomnieć. Tego nie znam, widzę go po raz pierwszy. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o peelingu z piaskiem morskim. Z chęcią taki przetestuję, kiedy będę tylko miała taką możliwość :D Bo akurat mój peeling się już skończył :P
OdpowiedzUsuń