poniedziałek, 28 marca 2022

Serum z kwasami i smoczą krwią

Hejka 😁 ostatnio wprowadzam różne nowości kosmetyczne do mojej pielęgnacji. Jedne wypadają lepiej inne gorzej. Dziś produkt, który użyłam jedynie raz i na pewno nie powtórzę tego doświadczenia. Mowa o Eveline Cosmetics beauty & glow smocza krew - Serum Złuszczającym z kompleksem AHA 30% & BHA 2%
Opis ze strony eveline.pl - Serum z kwasami AHA 30% i BHA 2% to kompleksowa pielęgnacja tłustej, mieszanej lub szarej cery. Zadba o odnowę skóry, zminimalizuje przebarwienia i wygładzi zmarszczki.
Serum ma świetnie wielokierunkowe działanie:
- odnawia skórę - głęboko oczyszcza naskórek wyrównując jego strukturę;
- zwęża pory - odblokowuje ujścia gruczołów łojowych redukując niedoskonałości;
- niweluje przebarwienia - rozjaśnia plamy pigmenatcyjne i wyrównuje koloryt cery;
- stanowi tarczę antyoksydacyjną - chroni skórę przed szkodliwymi działaniami wolnych rodników.
Składniki aktywne - Smocza krew złagodzi podrażnienia i ukoi zmęczoną skórę. Woda aloesowa pomoże w dogłębnym nawilżeniu i nawodnieniu cery, a fermenty z marchwi, jarmużu i cytryny sprawią, że na Twojej twarzy zagości młodość. Kwas hialuronowy zadba o jędrność skóry i jej doskonałą elastyczność. Czerwony żeń-szeń działa na naskórek regenerująco i wygładzająco.
Skład (INCI): Aqua (Water), Glycolic Acid, Propanediol, Sodium Hydroxide, Hydroxyethylcellulose, Daemonorops Draco Extract, Salicylic Acid , Aloe Barbadensis Leaf Juice, Panax Ginseng Root Extract, Ipomoea Batatas Root Extract, Hydrolyzed Carrot Protein, Hydrolyzed Kale Protein, Hydrolyzed Lemon Protein, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Lactic Acid, Citric Acid, Malic Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Acacia Senegal Gum, Maltodextrin, Disodium Phosphate, Polysorbate 60, Sodium Phosphate.
W kartonowym opakowaniu była szklana buteleczka z zakraplaczem. Bardzo fajny patent, bo możemy dozować kosmetyk w odpowiedniej ilości. 
Oczywiście jak zobaczyłam kolor tego serum, to było wielkie WOW! ale kolor! (bo oczywiście nie doczytałam (przed otwarciem), że w składzie jest smocza krew). Serum jest bezzapachowe.
Kolor piękny bordowy, jak naszego soku z czerwonego buraczka 😁
Konsystencja serum jest jak oleista, ale super, że po nałożeniu na skórę nie jest tłusta. Ale powiem Wam, że jak rozsmarowałam na twarzy to się ucieszyłam, że produkt stosuje się na noc, bo bym się nie mogła pokazać na ulicy z taką twarzą. Serum pomalowało mnie na czerwono 😂
Po nałożeniu na skórę serum szybko się wchłonęło i to do suchości. Na skórze nie pozostał żaden tłusty czy klejący się film, co oczywiście jest bardzo dużym plusem. Niestety bardzo szybko zaczęłam odczuwać jakieś mrowienie. Nie było jakieś bardzo mocne, ale deczko mnie zaniepokoiło.
Rano wstałam, oczywiście umyłam twarz i nałożyłam krem na dzień. Ale przez cały dzień miałam odczucie takiego ciepła na skórze, jakbym miała wypieki.
Składam to na działanie tego serum. Nie podoba mi się to i niestety po jednym jedynym użyciu więcej tego produktu nie użyję.
Może dlatego tak się stało, że ja mam cerę suchą, a produkt przeznaczony jest do cer tłustych lub mieszanych. Tego nie wiem i już nie będę drążyć tematu.
Znacie ten produkt? Jak się spisał u Was?

11 komentarzy:

  1. Kolor sztos. Ta smocza krew też przyciąga. Aż sprawdziłam co to. Spróbowałabym tego u siebie, ale nie kupię po tej recenzji. Może mi gdzieś wpadnie w łapki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chętnie odsprzedam
      Edytowałam post i dopisałam

      Usuń
  2. Ojejku nie miałam jeszcze. Pierwszy raz słyszę o tym serum u Ciebie. Chętnie bym na sobię wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chętnie odsprzedam
      Edytowałam post i dopisałam

      Usuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tym produkcie, więc mam co nadrabiać w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mojej skóry, w przypadku tłustej cery też bym się obawiała go użyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ją już dawno nie miałam nic z eveline muszę rozglądnąć się co mają nowego

    OdpowiedzUsuń
  6. Imponujący składnik i kolor:) No przyznam, że mam taką cerę jak Twoja i sądzę, że też bym tego produktu jednak nie używała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o nim, ale jakoś mnie nie kusi. Jak dla mnie jest to za duże stężenie kwasów do stosowania na całą noc, wolę peelingi kwasowe aplikowane na max 10 min, jak ten słynny z The Ordinary. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podoba mi się jego konsystencja i kolor, już samo patrzenie sprawia, że kusi. Może kiedyś spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. No przy cerze suchej kwasy to raczej słaby wybór :D Ja miałam w sumie ochotę, ale ta smocza krew jakoś mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.