Nowości kosmetyczne marca

Cześć 😁 kończy się marzec, więc już mamy wiosnę pełną gębą 😘. Lubię zimę owszem, ale najbardziej jak mogę wyjechać w góry i pojeździć na nartach, bo w mieście szybko śnieg jest brudny no i nie ma wtedy uroku. Ale kocham słoneczko, więc cieszę się, że jest go coraz więcej.  
Ale przejdźmy do moich nowości kosmetycznych 😁.

Najciekawszym moim nabytkiem jest zakup u Magdy z Racja Pielęgnacja, która na Vinted wrzuca kosmetyki ze sprzedaży których środki przeznaczy na cel dobroczynny - pomoc Ukrainie. Dorzuciłam i ja swoją cegiełkę i kupiłam zestaw dwóch kosmetyków: Masła do ciała Bielenda i Kojącą maskę algową do twarzy z Glinką różową Bielendy Proffesional. A Magda dorzuciłam mi jeszcze Serum Kolagenowe od Mincer Pharma i żel pod prysznic 😍.

Od czasu do czasu, przeważnie jak zobaczę na instagramie, że są już nowe zapachy, uzupełniam swoje zapasy żeli Balea o nowe, limitowane zapachy 😍. Tym razem takie perełki wpadły mi do koszyka 😁.

Małe zakupy Oriflame 😁. Nigdy nie miałam kremu do twarzy Royal Velvet, więc postanowiłam wypróbować ten krem. Skusiłam się też na próbki kremu pod oczy, jak się okażą OK to kupię całe opakowanie kremu.

W marcu zaczął obowiązywać też kolejny katalog, a w nim bardzo zachęcająco wyglądał tusz do rzęs - Pełna moc rzęs 360^o - ze zginaną szczoteczką 😁. Jestem bardzo ciekawa jak się go będzie używać.

Małe zakupy Avon 😁 Nowość Tusz Legendary Lengths. Tusz już w użyciu, więc nie długo będzie jego recenzja.

Realizacja ulotki w Yves Rocher. Tym razem kupiłam dwie płukanki, bo były w super cenie 😍, a dzięki tym zakupom otrzymałam oba prezenty, każdy za 1 gr., czyli mleczko do ciała i kosmetyczkę. Mleczko już zużyte, całkiem przyjemny produkt.

Na instagramie wyskoczyła mi informacja, że Moja Farma Urody kończy działalność i robi wyprzedaż wszystkich swoich produktów. Więc żal było się nie skusić na zakupy u Nich. Kupiłam sobie dwie przyprawy: kurkumę i imbir oraz dwa kosmetyki: JAGODY GOJI ekstrakt olejowy i BURSZTYN BAŁTYCKI ekstrakt olejowy.

I jeszcze zakupy w HEBE 😁 na samym początku miesiąca. Ulubiony dezodorant Dove (był w promocji), do tego szampon marki Hebe o zapachu irysów i orchidei i żel pod prysznic, który kusił zapachem i kolorem Bielenda Vegan Smoothie Arbuz + Banan. Ponieważ pierwsza odzywka Garnier Fructis mnie zachwyciła postanowiłam wypróbować również inne "smaki" i jeszcze w oko wpadły mi szampony z tej samej serii 😅

Ale powiem, że ciężko się czasami ogląda Wasze storiski, bo wystarczyło "jedno słowo - promocja" i poleciałam na zakupy do Rossmanna, a poleciałam po odżywki do rzęs Eveline Cosmetics, które były w super promocji 😍. Przy okazji wpadł do koszyka kolejny tusz 😅, tym razem L'oreal PARIS Bambi Eye False Lash Extra Black.

Jak widzicie, w tym miesiącu nie udało mi się ograniczyć zakupów do minimum 😁, ale czasami tak jest, że wpadnie coś w oko i trudno się powstrzymać.

Znacie coś z tych kosmetyków? Jak się spisywały u Was? Czekam na Wasze komentarze.