Kremowy żel w pięknym brzoskwiniowym kolorze ma nam kojarzyć się z porą roku jaką teraz mamy, złotą polską jesienią.
Gęsty, kremowy żel w kolorze jasnej brzoskwini pachnie lekko brzoskwiniowo. Nie wyczuwam w nim nut wanilii, ale pamiętajcie, że każdy z nas trochę inaczej odczuwa zapachy. Bardzo dobrze się pieni, czy to użyty na myjce, czy też na samo ciało. Dobrze myje i pielęgnuje naszą skórę. Żel ten nie wysuszał mojej skóry, ani powodował żadnych podrażnień czy uczuleń. Zapach nie pozostawał na skórze, a może jest tak subtelny, że go nie wyczuwałam.
Z tego produktu jestem zadowolona i całkiem możliwe, że kupię kolejne i większe opakowanie. A Wy czujecie się skuszeni?
Widziałam go w katalogu i się właśnie zastanawiałam, czy nie zamówić go sobie. :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jego zapach, obecnie zuzywam zapasy i trafil mi sie tez zel Avon ale orientalny ;D
OdpowiedzUsuńCzeka sobie w zapasach, nie wiem gdzie jeszcze ustawię go w kolejce :D
OdpowiedzUsuńja wiem gdzie go ustaw :) po żelach Balea
UsuńJa akurat do żeli nie przywiązuje większej uwagi, najczęściej kieruję się jedynie zapachem, ale rzadko kupuję cokolwiek tej marki, więc pewnie nie będzie okazji spróbować :)
OdpowiedzUsuńKiedy często kupował żele z Avonu, ale od wielu lat nie miałam żadnego kosmetyku tej marki ;)
OdpowiedzUsuń