Opis ze strony ORILFLAME:
Cała seria NovAGE ma bardzo ładne minimalistycznie zdobione opakowania, ale dzięki temu przyciąga wzrok i jest elegancka.Krem, który chroni dłonie przed przesuszeniem i jednocześnie redukuje widoczne oznaki starzenia: zmarszczki i przebarwienia. Wzmacnia barierę ochronną skóry oraz zapewnia komfortowe uczucie nawilżonej skóry, nawet po wielokrotnym umyciu rąk. Filtr SPF 25 chroni przed działaniem promieni UV.
Skład:
AQUA, HOMOSALATE, OCTOCRYLENE, ETHYLHEXYL SALICYLATE, CYCLOPENTASILOXANE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, GLYCERIN, NIACINAMIDE, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, BETAINE, BUTYLENE GLYCOL DICAPRYLATE/DICAPRATE, POTASSIUM CETYL PHOSPHATE, CARBOMER, CETYL ALCOHOL, PHENOXYETHANOL, STEARYL ALCOHOL, TOCOPHERYL ACETATE, CAPRYLYL GLYCOL, IMIDAZOLIDINYL UREA, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, XANTHAN GUM, PARFUM, DISODIUM EDTA, SODIUM HYDROXIDE, DIACETYL BOLDINEKrem mamy opakowany w białą plastikową tubkę z czarnymi napisami i ze srebrnym paskiem na górze nakrętki.
Tubka jest na tyle mięciutka, że bez problemu wyciskamy żądaną ilość kosmetyku na dłoń.
Kremik jest białego koloru, bardzo fajnej konsystencji, nie za rzadkiej, ani nie za gęstej. Bardzo dobrze się rozprowadza na dłoniach i świetnie się wchłania. Pozostawia leciutki film, ale nie przeszkadza on w codziennych czynnościach. Ma dość zdecydowany i intensywny zapach, który na naszych dłoniach pozostaje na dłużej, ale również mi on nie przeszkadza. Moim dłoniom potrzeba rozjaśnienia przebarwień (jak widać na zdjęciu) i większego nawilżenia. Mam nadzieję, że będę na tyle zadowolona z tego kremu, że wejdzie on na stałe do mojej pielęgnacji. Na razie używam go zamiennie z innymi kremami do rąk, bo zawsze mam w użyciu 2 lub 3 różne i jestem zadowolona. Bardzo dobrze nawilża mi dłonie, a na pozostałe efekty trzeba jeszcze trochę poczekać.
Znacie ten krem? Macie ochotę go wypróbować?
Ja znam inne kosmetyki Oriflame, z których jestem zadowolona, więc mam nadzieję, że i ten mnie nie zawiedzie.
Nie zamawiam kosmetyków z Oriflame. Kilka lat temu zamówiłam u koleżanki, która była konsultantką, tonik do twarzy i tusz do rzęs-nie sprawdziły się niestety. Dlatego nie wiem czy skuszę się na ten krem, choć po zimie moje dłonie jak i stopy potrzebyją dobrego nawilżenia.
OdpowiedzUsuńKremu nie znam, z oriflame nie korzystam i w sumie nie chce nawet :)
OdpowiedzUsuńTego kremu nie znam ale mam inne tej marki i jestem z nich zadowolona
OdpowiedzUsuńOstatnio mam faze na kremy do rak i mam ich spory zapas, tego wczesniej nie znalam :D
OdpowiedzUsuńKrem sprawia wrażenie luksusowego . Dawno nie zamawiałam nic z Oriflame jednak chętnie obejrzę katalog
OdpowiedzUsuńNie sięgam po tego typu kremy, wolę te bardziej odżywcze niż bazujące na silikonach :)
OdpowiedzUsuńSięgnęłam po całą serię kosmetyków NovAge i myślę, że napisze o nich na blogu i o moich wrażeniach.
OdpowiedzUsuńChetnie przeczytam Twoją opinię.
UsuńZbliża sie wiosna i prace w ogrodzie - krem się przyda.
OdpowiedzUsuńFajny krem, może się skuszę na niego!
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremu
OdpowiedzUsuńCiekawy kremik :) nie słyszałam o nim nigdy
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam kremy do twarzy i są super.
OdpowiedzUsuńJakoś z pielęgnacją Ori jest mi nie pod drodze,nie wiem czemu :) Zwykle zapachy i szminki :D
OdpowiedzUsuńkremów do rąk używam niewiarygodnie dużo:))ale tego nie miałam:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńNa razie mam zapas kremów do rąk, to nie skuszę się póki co na nic nowego, bo zużywanie idzie mi dość wolno jakoś tak :)
OdpowiedzUsuńMój krem już prawie na wykończeniu więc rozglądam się za nowościami ,:-)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy ci rozjaśni, ale fajnie, że na niego narzekasz :)
OdpowiedzUsuń