Ciągle nie mogłam się zebrać, żeby opisać jak się sprawował u mnie.
Opis:
Krudvat Originals od 1975 roku oferuje wysokiej jakości produkty przeznaczone do pielęgnacji skóry, które zawierają dobrze znane składniki. Owoc granatu znany jest jako przeciwutleniacz. Słynie również ze swoich właściwości odżywczych. Krem na noc Kruidvat Originals OWOC GRANATU odżywia skórę oraz zwiększa jej sprężystość w czasie snu. Pomaga zapobiegać pierwszym oznakom starzenia się skóry. Bezpieczeństwo stosowania produktu zostało potwierdzone w badaniach dermatologicznych.
Skład (INCI):
AQUA, PARAFINUM, LIQUIDUM, CETEARYL, ALCOHOL, GLYCERIN, DIMETHICONE, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, PHENOXYETHANOL, PUNICA GRANATUM EXTRACT, LILIUM CANDIUDUM BULB EXTRACT, CETEARYL GLUCOSIDE, PROPYLENE GLYCOL, PALMITIC ACID, STEARIC ACID, ETHYLHEXYLGLYCERIN, CARBOMER, PARFUM, ETHYLPARABEN, RETINYL PALMITATE, METHYLPARABEN, ARACHIS HYPOGAEA OIL, SODIUM, HUDROXIDE, SROBITOL, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE, CITRIC ACID, TOCOPHEROL.
Krem mamy w szklanym ciemnobrązowym zakręcanym słoiczku. Pod nakrętką mamy sreberko - super zabezpieczenie, bo wiemy, że krem nie był wcześniej otwierany.
Krem jest koloru białego, bardzo fajnej konsystencji nie za rzadkiej ani nie za twardej, dzięki której bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania.
Nie pozostawia na twarzy żadnego filmu, ani nie klei się. Ma też bardzo przyjemny i delikatny kremowy zapach.
Cóż mogę dodać więcej - krem mnie nie zapchał, ani nie uczulił - to też jest bardzo istotne. Nawet fajnie odżywiał moją suchą skórę.Natomiast robiłam do niego podejście kilka czy nawet kilkanaście razy. Za każdym razem jak mi się trafiła inny krem na noc to szybciutko zostawiałam ten i zabierałam się za inny. A co było tego przyczyną? Po prostu po posmarowaniu twarzy tym kremem zaczynała mnie lekko szczypać, nie było to długotrwałe, ale jednak jakieś obawy przed stosowaniem powodowało. Do tej pory zastanawiam się co mogło być tego przyczyną. Jak wiadomo każdy z nas jest inny i to co pasuje jednym nie koniecznie pasuje innej osobie. Już nie raz tak było, że wiele osób się zachwycało jakimś kremem, a u mnie on się totalnie nie sprawdzał i na odwrót krem na który wiele osób narzeka, a u mnie cudownie się sprawdza i świetnie działa.
Więc podsumowując - ja raczej do niego już nie powrócę. A Wy znacie ten krem?
Będzie mi miło jak pozostawisz komentarz. Odwiedzam wszystkich komentujących.
Szkoda, że tak Cię delikatnie podrażniał. Fajnie, że nie pozostawia nieprzyjemnej powłoki, bo przy parafinie to częste.
OdpowiedzUsuńParafina na drugim miejscu w składzie nie zachęca, jeśli chodzi o pielęgnację twarzy.
OdpowiedzUsuńZ tej firmy właśnie wykańczam peeling i jestem zadowolona.
Skoro podrażnia, to ja podziękuję, bo mam bardzo delikatną skórę twarzy.
OdpowiedzUsuńOj skoro Cie podraznil to czuje ze ze mna byloby podobnie, mam niestety wrazliwa cere :D
OdpowiedzUsuńMnie również podrażniają kosmetyki z granatem - tej marki nie znam i nie spotkałam się z nią chyba wcześniej.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, ale na owocowe kremy uważam, gdyż kiedyś też moją skórę podrażnienił krem owocowy. Od tego czasu mam dystans to takowych.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, zaciekawiło mnie, że z granatem, ale niestety jak na parafinie to moja cera sobie z nim nie poradzi :(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam ten produkt
OdpowiedzUsuńZawsze mam dylemat co do kosmetyków, które pozostawiają takie uczucie jak np. szczypanie na twarzy. Nigdy nie mam pewności, czy to po prostu działanie kosmetyku, czy może jednak zwyczajnie coś mi w nim nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńOj bałybyśmy się go użyć :/ Nieźle nas nastraszyłaś.
OdpowiedzUsuńBałabym się go użyć, a parafina też mnie nie zachęca.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej marki, dopiero niedawno zasilił moje szeregi krem pod oczy z tej firmy. Ciekawa jestem jak się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zapchał- u mnie niestety o to łatwo
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, nigdzie też, w żadnej drogerii chyba go widziałam. Owoc granatu ma mnóstwo pozytywnych właściwości, więc faktycznie może fajnie działać, szkoda więc, że ma w składzie coś, co na Ciebie źle działało.
OdpowiedzUsuń