wtorek, 28 sierpnia 2018

Baza pod tusz, czy zdaje egzamin?

Cześć 😁 kiedyś pokazywałam Wam, że od koleżanki z pracy dostałam mnóstwo różnych kosmetyków. Wśród nich znalazłam dwie bazy pod tusz od różnych producentów.
W białym opakowaniu jest SMASHBOX Photo Finish Lash Primer - baza pod tusz do rzęs (można kupić np. w Sephorze 9 ml za 99 zł (ja otrzymałam akurat mniejsze opakowanie, na którym było napisane, nie do sprzedaży). W czarnym opakowaniu jest Model-Co Lash Primer (można kupić np. na stronie LOOKFANTASTIC 3 ml za 36,28 zł).  

Opisy:
Smashbox - Jesteś gotowa na bazę pod maskarę, która sprawi, że Twój tusz utrzyma się cały dzień?
Przełomowa formuła sprawia, że każda maskara jakiej użyjesz będzie się trzymała znacznie dłużej - bez efektu kruszenia!
Zapewnij swoim rzęsom widoczne zagęszczenie i wydłużenie. Podwójna dwustronna szczoteczka formuje każdą rzęsę i zapewnia jej efekt rozdzielenia.
Model-co - Ten podkład do rzęs jest idealny do kondycjonowania i wzmocnienia naturalnych rzęs. Ten zabieg na rzęsy 3D działa w celu stworzenia bajecznych rzęs nawet przed użyciem tuszu do rzęs dzięki zastosowaniu ultra-gęstego, łatwego w użyciu preparatu ...
Zrób efekt bez tuszu do rzęs. Jeśli chcesz użyć tuszu do rzęs, poczekaj 60 sekund przed nałożeniem, aby uzyskać najbardziej perfekcyjny wygląd!
 
Składów niestety nie znalazłam.

Dzięki koleżance, której prawdopodobnie produkty te nie podpasowały ja miałam okazję wypróbować oba.
Zacznę od Smashboxa - ma twardą plastikową szczoteczkę, za pierwszym razem jak nanosiłam na rzęsy to miałam wrażenie, że mi je drapie, ale jakoś podczas następnych aplikacji już tak silnie tego nie odczuwałam. Jak najbardziej spełnił pokładane w nim oczekiwania, bardzo dobrze przedłużył mi moje rzęsy i dobrze rozczesał. Jak naniosłam na niego Tusz 2000 Calorie (który ostatnio szału nie robi) okazało się, że mam całkiem ładnie wytuszowane i przedłużone rzęsy. Tusz po całym dniu nie osypywał się.
No i przyszła kolej na Model-co 3D Lash Primer - i tu po prostu wpadłam w zachwyt. Moje rzęsy (po wspomnianym już Tuszu 2000 Calorie) były pięknie wydłużone, rozczesane i pomalowane. Tusz świetnie trzymał się cały dzień i nawet na koniec dnia nie osypywał się. 
Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć przed zastosowaniem primerów jak i z nimi. Niestety już na tyle są podeschnięte, że nie dają odpowiednich efektów.
Więc tak dobry tusz przy robieniu makijażu to jest jedno, ale nawet słabszy produkt można podciągnąć stosując odpowiednie bazy i podkłady.
Ponieważ oba te produkty mi się skończyły to szukam następców, czy mi się uda znaleźć dobre produkty? zobaczymy. Póki co kupiłam bazę Eveline i jestem w fazie testów. Na pewno napiszę jak się sprawuję.

Używacie Lash Primerów? możecie polecić jakiś godny przetestowania? Czekam na wasze komentarze. 

22 komentarze:

  1. Ja tam nie lubię takich odżywek. Wpadnij i do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądam, zaglądam :) może nie zawsze komentuję, ale już się poprawiam.

      Usuń
  2. Rzadko sięgam po bazy pod tusz, choć przy moich marnych rzęsach może i byłoby to rozwiązanie problemu ze znalezieniem idealnej maskary :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak się bardzo polubiłam z bazą, świetnie wydłuża mi rzęsy :D

      Usuń
  3. Osobiście nie widzę sensu używania baz pod tusz. Ja jakoś nigdy nie miałam problemu z trwałością tuszu do rzęs, więc może to dlatego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z trwałością tuszu nie mam problemów, jedynie nie podobają mi się krótkie rzęsy, zdecydowanie wolę jak są dłuższe

      Usuń
    2. U mnie na szczęście długość załatwia dobry tusz:)

      Usuń
    3. Też kiedyś tak miałam.

      Usuń
  4. Ja od lat w sumie już używam bazy pod tusz i bez niej nie wyobrażam sobie tuszowania rzęs już.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tylko odzyskam rzęsy po chemii, to wypróbuję ten produkt. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Wolę użyć dwóch różnych maskar niż bazy i tuszu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raz podobnego produktu próbowałam i uznałam, że szkoda zamieszania :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdą jaką miałam to nie lubiłam a z eweline jeśli mówisz o tej w biało zielonym opakowaniu to jej nienawidze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dlaczego jej nienawidzisz? bo właśnie ją mam

      Usuń
  9. Mam jedną bazę pod tusz, ale bardzo rzadko po nią sięgam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kiedyś swustronny tusz L'Oreala bodajże-własnie miał taką białą bazę,ale czarny tusz nie chciał tej bieli przykryć,beznadziejne to było...i się zniechęciłam do tego typu produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy nic nie miałam z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sporadycznie sięgam bo takie bazy ale może to też dlatego że często doklejam rzęsy więc nie widzę potrzeby stosowania bazy pod tusz. Używałam kiedyś bazy z eveline i nawet się z nią polubiłam. Stosowałam ja często na dolne rzęsy przez co były dłuższe :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Generalnie nie używam baz pod tusz do rzęs. Kiedyś używałam Eveline i byłam z niej zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja lubię odżywkę Eveline w roli bazy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.