Leżał sobie z boku, spoglądałam na niego od czasu do czasu i się
nim nie interesowałam. Aż pewnego dnia okazało się, że pilnie potrzebuję kremu
do przesuszonej skóry i wtedy przypomniało mi się, że mam taki kremik pod ręką.
Wprawdzie miniaturka, ale to akurat tyle, żeby wypróbować co to jest warte.
WELEDA -
Skin Food - Optymalnie
działający, naturalny krem dla suchej i szorstkiej skóry - na twarzy, łokciach,
dłoniach i stopach. Jego formuła zawiera delikatny fiołek trójbarwny, leczniczy
nagietek lekarski i łagodzący rumianek. Rozmaryn stymuluje krążenie krwi, a
olejek ze słonecznika i słodkich migdałów głęboko odżywia skórę. Bogata baza
olejków i wosku pszczelego sprawia, że Skin Food przywraca skórze jej
idealną kondycję. Podnosi poziom nawilżenia skóry, poprawia jej jędrność,
wygładza i znacznie zwiększa odnowę komórkową.
Skład (INCI):Kremik mamy w metalowej tubeczce, która ma bardzo ładną zieloną kolorystykę. Sam kremik jest żółtego koloru i bardzo przyjemnego, cytrynowego zapachu. Konsystencję ma bardzo dobrą, nie zbitą, świetnie się rozsmarowuje na skórze i pozostawia na niej tłusta film. Powstała powłoka zabezpiecza nasza skórę przed nadmiernym wysuszenie, a jednocześnie ją odżywia i leczy. Skóra po zastosowaniu tego kremu odzyskała naturalny wygląd i została dobrze odżywiona. Postanowiłam używać ten krem tylko w sytuacjach awaryjnych, gdyż jego skuteczność jest bardzo dobra. Świetnie nawilżył i odżywił moją skórę w miejscu, gdzie był stosowany.Water (Aqua), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Lanolin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Alcohol, Beeswax (Cera Flava), Glyceryl Linoleate, Hydrolyzed Beeswax, Fragrance (Parfum)*, Viola Tricolor Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Cholesterol, Limonene*, Linalool*, Geraniol*, Citral*, Coumarin*.Skład: woda, olej słonecznikowy, lanolina, olej migdałowy, alkohol, wosk pszczeli, linoleinian glicerolu, hydrolizat wosku pszczelego, zapach*, wyciąg z fiołka trójbarwnego, wyciąg z liści rozmarynu lekarskiego, wyciąg z kwiatów rumianku pospolitego, wyciąg z kwiatów nagietka lekarskiego, cholesterol, limonen*, linalol*, geraniol*, cytral*, kumaryna*.* naturalne olejki eteryczne
Ciekawa jestem czy znacie ten krem i jak się u Was spisał. Czekam na Wasze komentarze.
Nie dla mnie, ale cieszę się że Ci służy :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu. Z tego co piszesz wynika, że warto sięgnąć po niego kiedy dopadnie suchość którejś partii ciała :)
OdpowiedzUsuńLubię tą markę. Super się u mnie sprawdza na zimę.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt i fajny działaniem :). Miałam inny krem z tej serii i miło go wspominam.
OdpowiedzUsuńAkurat jego nie miałam, ale z tej marki polubiłam masło do ciała :)
OdpowiedzUsuńNie znam kremu. Taki nie pozorny a działa :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale w sumie też akurat do suchej skóry nie mam potrzeby. ;)
OdpowiedzUsuńChyba jako jedna z nielicznych nie miałam żadnej styczności z tą marką kosmetyków i poznałam ją właśnie dzieki blogom.
OdpowiedzUsuńJa tę markę kojarzę jedynie z sieci :)
OdpowiedzUsuń