Cześć 😁 ostatnio w nawyk weszło mi nawilżanie skóry po każdej kąpieli, a dzięki temu pięknie zużywam moje zapasy. Dziś mogę Wam powiedzieć jak u mnie się sprawdziło BIELENDA ECO NATURE - masło do ciała nawilżające, śliwka
kakadu, jaśmin, mango
Opis ze strony producenta - ECO NATURE to pielęgnacja, która swoją
skuteczność czerpie z niepodważalnej mocy tkwiącej w dobroczynnych składnikach
roślinnych.Odkryj swoje naturalne piękno za sprawą botanicznej
„energii” drzemiącej w produktach z linii. W maśle znajdziesz 99% składników
pochodzenia naturalnego, które gwarantują optymalny poziom nawilżenia Twojej
skóry. Masło nawilży, zregeneruje i zmiękczy skórę. Zlikwiduje szorstkość i
przesuszenie naskórka, da natychmiastowe uczucie ulgi i komfortu.
Opakowanie to plastikowy słoik z aluminiową nakrętką, który ma mnóstwo informacji o produkcie na naklejce, która jest wokół całego opakowania.
Pod nakrętka znajduje się przyklejone sreberko, dzięki czemu wiemy, że produkt nie był wcześniej otwierany.
A wewnątrz mamy białe i cudownie pachnące masełko.
Krem ma dość treściwą konsystencję, ale nie jest twardy, ani zbity. Jak widać na powyższym zdjęciu, po nabraniu go placem z opakowania został wyraźny ślad w produkcie.
Receptura została wzbogacona o dobroczynne składniki.
- Śliwka
kakadu - to #superfruit pochodzący prosto z
Australii, znajdujący się w czołówce składników A-Beauty to prawdziwa bomba
witaminy C, jest świetnym antyoksydantem, rozświetla i wspiera elastyczność
naskórka.
- Jaśmin doskonale nawilża i zmiękcza
skórę, koi, łagodzi.
- Mango posiada silne właściwości
nawilżające i regenerujące naskórek.
Składniki (INCI): Aqua
(Water), Coco-Caprylate/Caprate, Sorbitan Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea)
Butter, Tripelargonin, Glycerin, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol,
Propanediol, Caprylic/Capric Triglyceride, Mangifera Indica Seed Butter,
Terminalia Ferdinandiana Fruit Extract, Jasminum Officinale Flower Extract,
Trehalose, Lactic Acid, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Alpha-Glucan
Oligosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Maltodextrin, Lactobacillus,
Tocopherol, Sodium Stearoyl Glutamate, Sorbityl Laurate, Beta-Sisterol,
Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Xanthan Gum,
Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance).Opakowanie to plastikowy słoik z aluminiową nakrętką, który ma mnóstwo informacji o produkcie na naklejce, która jest wokół całego opakowania.
Pod nakrętka znajduje się przyklejone sreberko, dzięki czemu wiemy, że produkt nie był wcześniej otwierany.
A wewnątrz mamy białe i cudownie pachnące masełko.
Krem ma dość treściwą konsystencję, ale nie jest twardy, ani zbity. Jak widać na powyższym zdjęciu, po nabraniu go placem z opakowania został wyraźny ślad w produkcie.
Bardzo dobrze nanosi się na skórę, ale trzeba go wmasować jak na masło przystało. Na skórze tworzy ochronną warstwę, ale nie jest ona tłusta ani nie klei się.
Na skórze pozostaje dość intensywny zapach. Ja odczuwam tu wszystkie wymienione zapachy, czyli śliwkę, jaśmin i mango. Zapach oczywiście po jakimś czasie się ulatnia, ale skóra pozostaje dobrze nawilżona i odżywiona.
Naprawdę bardzo fajne masełko do ciała i cieszę się, że mogłam je przetestować.
Dajcie znać czy znacie to masełko i jak się sprawdziło u Was 😘
Z chęcią bym je spróbowała
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona z tego masła :)
OdpowiedzUsuń