Dobry wieczór 😁 kolejny tydzień za nami. A skoro mamy piątek to zapraszam na recenzję maseczki. Tym razem to SKIN SMOOTHIE - maseczka do twarzy nawilżająca z czerwoną kalarepą
Opis z maseczki - Nakarm i nawilż swoją cerę z Prreti Skin Smoothie. Maseczka w płacie
wzbogacona o ekstrakt z czerwonej kalarepy, żurawiny i czarnej porzeczki to
relaksujący sposób na przywrócenie skórze lepszego nawilżenia i promiennego
kolorytu. Czerwona kalarepa jest bogata w składniki mineralne i witaminy,
doskonale wspomaga pielęgnacyjne działanie maseczki. Maseczka nawilża, wygładza
i ujędrnia skórę, przywracając jej miękkość i młodzieńczy, pełen blasku wygląd.
Skład (INCI): Aqua, Glycerin,
Methylpropanediol, Propylene Glycol, Sodium Hyaluronate, Portulaca Oleracea
Extract, Brassica Oleracea Gongylades Extract, Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit
Extract, Rubus Fruticosus (Blackberry) Fruit Extract, Euterpe Oleracea Fruit
Extract, Vaccinium Myrtillus Fruit Extract, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry)
Fruit Extract, Ribes Nigrum (Black Currant) Fruit Extract, Vaccinium
Angustifolim (Blueberry) Fruit Extract, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Panthenol,
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Cosspolymer, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil,
Tromethamine, Allanotin, Dipotassium Glycyrrhizate, Hydroxyethylcellulose,
1,2-Hexanediol, Hydroxyacetophenone, Disodium EDTA, Parfum.
Sposób użycia:
Kolorowa, aluminiowa saszetka kryje w sobie mięsistą, bardzo dobrze nasączoną, białą maseczkę, która po rozłożeniu bardzo dobrze leży na mojej twarzy. Maseczka ma piękny pudrowo-kremowy zapach.
Nałożoną maseczkę trzymałam 20 minut, no może nawet 25, ale cały czas była bardzo mokra. Tym razem zastosowałam do niej roler 😁.
Po zalecanym czasie maseczkę zdjęłam, a resztki serum wklepałam w skórę. Było tego serum dużo, ale wszystko ładnie się wchłonęło w skórę, a co najważniejsze skóra potem się nie kleiła.
Po zastosowaniu tej maseczki moja skóra była pięknie nawilżona przez cały dzień, bo tradycyjnie już, nie zastosowałam po niej kremu na dzień.
Bardzo ciekawa maseczka :)
OdpowiedzUsuńNawet nie miałam pojęcia o tym, że istnieje maseczka z takim ekstraktem.
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka i to z ekstraktem z takiego warzywa. Ja rzadko sięgam po maski w płachcie - wolę tradycyjne.
OdpowiedzUsuńOstatnio troszkę się zaniedbałam z maseczkami i rzadziej je stosuję, muszę wrócić do regularności. Ta maska mnie zaciekawiła
OdpowiedzUsuńDawno nie bawiłam się z maseczkami, brzmi solidnie, chętnie przetestuję.
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie. Nie lubię kiedy twarz się klei po aplikacji maseczki, więc zawsze zwracam na to uwagę.
OdpowiedzUsuń