Dobry wieczór 😁 kolejny piątek, kolejna maseczka. Jak widzicie (na IG) moje zapasy maseczkowe zwiększają się, ale spokojnie, obecnie zużywam systematycznie, więc nie widzę problemów. A dziś GARNIER Pure Charcoal maska kompres czarna herbata, kwas hialuronowy
Opis - Maska z węglem aktywnym to podwójne działanie dla naszej skóry –
dogłębne oczyszczenie z zanieczyszczeń i toksyn oraz skuteczne nawilżenie.
Maska sprawdzi się doskonale u osób zmagających się z suchą, problematyczną
cerą. Produkt ten zainspirowany został najnowszymi trendami z dziedziny
pielęgnacji skóry. Maska została stworzona dla osób posiadających skórę suchą
oraz wymagającą odświeżenia. Formuła Maski wzbogacona o węgiel aktywny,
ekstrakt z czarnych alg i kwas hialuronowy, to idealne połączenie dla skóry
zanieczyszczonej i odwodnionej.
Efekt:
• Efekt widocznie gładszej i
nawilżonej cery.
• Oczyszczona i odświeżona skóra.
• Cera pełna blasku.
• Zdrowy wygląd skóry.
Sposób użycia mamy podany na opakowaniu, ale warto dodać, że po zdjęciu maseczki resztki esencji można wmasować w skórę lub zmyć za pomocą wacika.
Skład (INCI): AQUA, PROPYLENE
GLYCOL, GLYCERIN, PEG-32, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, PVM,
PAPAIN, POTASSIUM HYDROXIDE, GLYCERYL ACRYLATE, SODIUM
HYALURONATE, ANANAS SATIVUS FRUIT EXTRACT, P-ANISIC
ACID, ALCOHOL, PROPANEDIOL, SUCROSE, HYDROGENATED STARCH HYDROLYSATE,
HYDROXYACETOPHENONE, HYDROXYETHYLCELLULOSE, CAPRYLOYL SALICYLIC ACID, XANTHAN
GUM, FUCUS VESICULOSUS EXTRACT, SODIUM BENZOATE, PHENOXYETHANOL, PARFUM (F.I.L. C208350/1).
Po zdjęciu maseczki resztki serum wklepałam w skórę i dość szybko się wszystko wchłonęło, a skóra nie kleiła się. Moja skóra została bardzo fajnie nawilżona, odświeżona i taka rozjaśniona. Widać zmniejszone pory. Generalnie, wszystkie te maseczki w płachcie, u mnie świetnie sprawdzają się jako nawilżenie skóry. Oczywiście jako dodatek do kremów, które stosuję na dzień i na noc.
Także, maseczka jest naprawdę fajna i mogę ją Wam polecić 😁.
Tez jej używałam i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńRaz miałam taką czarną maseczkę w płachcie, ale czy to była ta to nie pamiętam :D Jeśli polecasz to kupię przy kolejnej wizycie w drogerii :)
OdpowiedzUsuńMiałam inną maskę Garnier w płachcie, ale efekt był znikomy.
OdpowiedzUsuńLubię to nawilżenie i ukojenie skóry, jakie dają płachty, chyba dzisiaj też sobie jakąś zrobię :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją, ale jakoś nie zapadła mi w pamięci. Jak większość płacht - jakoś znacznie bardziej wolę kremowe maski :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że po użyciu tej maseczki Twoja skóra była dobrze nawilżona i nic się nie kleiło.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety maseczki z węglem aktywnym powodują wysuszenie i nie stosuje takich, a szkoda bo mają fajne działanie oczyszczające
OdpowiedzUsuń