Cześć 😁 zawsze miałam ochotę na sprawdzenie jak kosmetyki z serii Hydro Boost Neutrogena spisują się na mojej suchej skórze. Jakiś czas temu kupiłam kilka kosmetyków, a dziś zapraszam na recenzję NEUTROGENA® Hydro Boost® żel-krem pod oczy przeciw oznakom zmęczenia
- Natychmiastowo poprawia poziom
nawodnienia skóry wokół oczu, aby wzmacniać barierę naskórka dzięki technologii
Hyaluronic Gel Matrix.
- Lekka, żelowa formuła pomaga likwidować oznaki zmęczenia. Żel-krem natychmiast się wchłania, aby wygładzić skórę pod makijaż.
- Utrzymuje nawilżenie skóry do 24 godzin, aby zapobiegać utracie jędrności i zachować świeże spojrzenie każdego dnia.
Aqua, Dimethicone, Glycerin, Cetearyl Olivate, Trehalose, Sodium Hyaluronate, Ethylhexylglycerin, Dimethicone Crosspolymer, Dimethiconol, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Synthetic Beeswax, Sorbitan Olivate, Laureth-7, Carbomer, Sodium Hydroxide, Chlorphenesin, Phenoxyethanol.
Krem-żel ma bardzo lekka konsystencję i świeży zapach. Po
naniesieniu na skórę bardzo ładnie i szybko się wchłania. Nie pozostawia, żadnego filmu na skórze. Po zastosowaniu tego kremu w widoczny sposób poprawiło
się nawilżenie mojej suchej skóry.
Jak zaczęłam ten żel-krem używać to z początku było wszystko bardzo fajnie. Niestety, po rozpoczęciu sezonu na pylenie drzew zorientowałam się, że mam zmęczone oczy. Szczególnie w drugiej połowie dnia. Zaczęłam się zastanawiać co może być tego przyczyną i okazało się że sprawcą tego nieprzyjemnego uczucia jest właśnie ten produkt. Zbiegło się to niefortunnie z okresem pylenia drzew jaki się już rozpoczął. Na dzień zmieniłam krem pod oczy na inny, a na noc pozostałam przy tym żelu i powiem Wam, że to było idealne rozwiązanie. Spokojnie mogłam korzystać z dobrodziejstw tego żelu i zawartego kwasu hialuronowego. Po zastosowaniu na noc, rano budziłam się z nawilżoną i sprężystą skórą pod oczami.
Bardzo się cieszę, że znalazłam zastosowanie dla tego produktu.
A Wy macie swoje ulubione kremy pod oczy?
Bardzo lubię kosmetyki bez kwasem hialuronowym, więc ten produkt mógłby się u mnie sprawdzić;)
OdpowiedzUsuńFajnie że chociaż na noc się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńKwas hialuronowy to świetny składnik kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ma łatwą konsystencję i ładny zapach. To spory plus.
OdpowiedzUsuńSkład kremu wygląda bardzo źle, praktycznie same silikony, parafina i inne zapychacze. A kwas hialuronowy prawie na szarym końcu, szkoda :(
OdpowiedzUsuńwidocznie to było też przyczyną, że mi na dzień nie służył
UsuńPrzypomniałas mi tym wpisem kochana, ze akurat jestem na etapie poszukiwan kremu pod oczy, gdyz moj z Mokosh sie skonczył ;)
OdpowiedzUsuńOj, dla siebie bym go nie kupiła. Nie przepadam za silikonami w kremach :D
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionego. Te, których z przyjemnością używałam to treściwe D'Alchemy, Institute Esthederm, Estee Lauder i peptydowe serum od BasicLab też było fajne.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za polecenie aż tylu kosmetyków z tej grupy.
UsuńNie mam swojego ulubionego kremu. Aktualnie używam kremu z Eveline ze śluzem ślimaka i sprawdza się u mnie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja, szczególnie teraz kiedy większość ludzi szuka czegoś bez silikonów. Jest to maga nietypowa recenzja.
OdpowiedzUsuńnie stosuję kremu pod oczy, jeszcze, ale odkąd nosze okulary moja skóra w tym miejscu stała się trochę przesuszona, więc muszę pomyśleć o jakimś kremie
OdpowiedzUsuńNie miałam nic jeszcze od nich, więc jestem bardzo ciekawa jak działają :)
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionego kremu pod oczy, bo na razie żadnego nie używam.
OdpowiedzUsuń