Pierwsze co kupiłam, tak jak już pisałam to, Zmiękczające plastry na pięty L'biotica - produkt sprawdzony. Szkoda tylko, że już nie w promocyjnej cenie.
Wreszcie też dotarła do mnie paczka z kosmetykami, które kupiłam na fb w grupie z boxami. I tak mam AUBE - Koncentrat odżywczy na dzień, skóra sucha, odwodniona i krem na noc Tria. Trochę się czuję rozczarowana kremem Tria, bo mimo, że oba produkty kupiłam jako nowe, to uważam, że ten krem został otworzony, a następnie "umiejętnie" zamknięty i zapakowany. Dlaczego tak sądzę? folia akurat z boku, z którego zaczęłam otwierać rozeszła mi się pod palcami, znaczy się to sklejenie rozeszło mi się bardzo łatwo, a z drugiej strony kartonika musiałam rozerwać (od razu to sprawdziłam), a poza tym sreberko zabezpieczające pod nakrętką było po prostu oderwane i nie doklejone, ale bezczelnie wywinięte do góry. No cóż, mówi się trudno, z uwagi, że krem ma krótki termin ważności i tak jest do natychmiastowego użycia i pod tym względem się nie przeterminuje. Oczywiście osoba od, której kupiłam zaprzecza jakoby otwierała oba kremy i jeszcze się tłumaczy tym, że folijka była przecież zaklejona. Przyznam się, że przy serum nie sprawdziłam dokładnie czy też nie było otwierane.
W kiosku zauważyłam maseczki w płachcie z gazetką URODA - trudno było się nie skusić. Także moja kolekcja powiększyła się o kolejne dwie sztuki masek w płachcie, tym razem Bielendy - jeszcze nie miałam masek tej firmy. Jedna to jest Kuracja młodości ze ślimakiem, a druga Liftingująca.
Z gazetką GLAMOUR udało mi się kupić podkład liftingujący Deborah w kolorze 07 Vanilia (miałam do wyboru ten, lub 04 Apricot, który byłby dla mnie zdecydowanie za ciemny).
No cóż, nie obyło się również bez zakupów w Avon 😁 Tym razem mamy żel pod prysznic Indian rituals oraz perfumetkę z nowym zapachem LUMINATA W Rossmannie kupiłam sprawdzony już Vis Plantis, Basil Element, szampon wzmacniający przeciw wypadaniu włosów
mydło kuchenne do rąk ISANA o zapachu pomarańczy i tymianku, neutralizujące zapachy kuchenne
oraz szampon wzmacniający Farmony Redical do włosów osłabionych i wypadających
Wygrałam konkurs u Jestem kobietą na FB i otrzymałam takie pudło kosmetyków :D
Jest co testować 😍 Ponieważ lada moment mam spotkanie z zaprzyjaźnionymi koleżankami i blogerkami, a nie wszystko mi pasuje z otrzymanego pudełka (np. ze względów kolorystycznych), więc się z nimi na pewno podzielę.
Jeszcze kupiłam płatki do demakijażu. Ostatnio bardzo polubiłam płatki z Lidla, które są bardzo mięciutki, a jednocześnie na tyle grube, że się nie rwą podczas stosowania.
I to już wszystkie nowości września. Zobaczymy jak mi pójdzie w październiku.
Powrócę jeszcze do tematu poruszonego na początku postu. Uważam, że jeżeli ktoś mi sprzedaje kosmetyk prywatnie czy daje w rozdaniu jako nagrodę to taki kosmetyk powinien być NOWY, nie używany, ani nie otwierany!!
Nie godzę się na rozpakowanie takiego kosmetyku i jak mi nie odpowiada to go zamykam, zaklejam opakowanie (bo przecież nie będzie widać) i go daję do pudełka z nagrodą czy wystawiam gdzieś na grupie i sprzedaję! Niestety, prawie każde otwarcie kosmetyku jestem w stanie zauważyć, jak pewnie większość z Was.
Jeżeli faktycznie kosmetyk mi nie odpowiada to z pełną świadomością oddam go koleżance, ale poinformowanej o tym, że go otworzyłam czy wypróbowałam, ewentualnie mogę go odsprzedać, ale informuję kupującego o zaistniałym fakcie.
Nie dawno pokazywałam Wam jaką ilość kosmetyków dostałam od koleżanki z pracy, ale miałam świadomość i byłam poinformowana, że niektóre kosmetyki są nowe, ale były otwarte i jej po porostu nie pasowały. Bardzo się ucieszyłam z tej ogromnej ilości kosmetyków, gdyż miałam okazję wypróbować wiele z nich, a niektóre nie były wcale takie tanie.
Mam do was pytanie na koniec - czy uważacie za etyczne oddawanie jako nagrodę lub odsprzedanie jako nowy kosmetyk lekko maźnięty? czy otworzony i zamknięty? Bardzo proszę o komentarze w tym temacie.
Zdarzyło mi się wygrać kosmetyk otwarty, ale od razu była taka informacja i nawet dokładna data jego otwarcia. Poza tym była to tylko część większej nagrody. W takim wypadku nie widzę w tym nic złego, ale liczy się bycie fair.
OdpowiedzUsuńŚwiadomie kupić, a być wprowadzonym w błąd to różnica
UsuńJeśli informacja o tym, że kosmetyk był używany bądź otwierany została zatajona, to to jest nieetyczne Natomiast, poinformowanie o tym fakcie kupującego jest jak najbardziej fair, ponieważ to kupujący sam decyduje, czy mając tę świadomość, nadal chcę nabyć dany kosmetyk.
OdpowiedzUsuńdokładnie
UsuńMasakra, też podzielam Twoje zdanie. Produkt powinien być nowy, a jeżeli był otwierany to powinna być przy nim taka informacja
OdpowiedzUsuńKupiłam wczoraj Glamour z tym samym podkładem i w takim samym odcieniu 😊
OdpowiedzUsuńciekawe jak się będzie spisywał
UsuńMiałam chrapkę na ten szampon z bazylią, ale w końcu wzięłam ten "amerykański" z cytrusami. Ciekawa jestem jak Ci się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńTo już drugie opakowanie, jestem bardzo zadowolona
UsuńNie znam żadnego kosmetyku z twoich nowości,oprócz balsamu Dove, który bardzo lubię :) Co do sytuacji, która Ci się przytrafiła, uważam, że skoro kosmetyk został otwarty powinna być taka informacja, zatajenie jest nie do przyjęcia dla mnie i ja bym się czuła oszukana przez taką osobę.
OdpowiedzUsuńWidać to były bardzo udane zakupy :D
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Oj nie fajnie z tymi kremami, to już zakrawa na chamstwo, rozumiem, jakby o tym napisała, że otworzyła, ale jej nie pasuje, ale cos takiego to chamstwo.
OdpowiedzUsuńTeż mam gazetę z podkładem, ale matującym. no i maseczki Bielenda też :)
Ja mam podobne zdanie. Jeśli coś jest używane/otwierane, zdecydowanie powinno się o tym informować.
OdpowiedzUsuńO nie,o fakcie otwarcia czy maźnięcia kosmetyku trzeba informować przed sprzedażą czy rozdaniem,zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńCo do Twoich skarbów,nigdy nie miałam podkładu ani żadnego kosmetyku od Deborach i właśnie sobie przypomniałam,że mam gdzieś próbkę takiego podkładu,tyle że z serii Dress Me Perfect,muszę obejrzeć co to za cudo :)
Ta pomada z Delii mnie ziantrygowała :)
OdpowiedzUsuńSporo tego, a większości nie znam :P
OdpowiedzUsuńNo, niemiłe jest sprzedawanie kosmetyków otwartych, to oszukiwanie.
OdpowiedzUsuń