Maseczka malinowa Purederm

Dobry wieczór :)
dziś przyszła kolej na maseczkę, którą kupiłam w Biedronce, marki Purederm Raspberry Collagen Mask

Skład maseczki:Sposób użycia:  

Opakowanie jest opisane po polsku.

 Maseczka zapakowana jest w aluminiową saszetkę, dzięki której zawarty płyn nie wylewa się, ani maseczka nie wysycha. Kolorystyka opakowanie jest bardzo piękna i aż się prosiła, żeby ją kupić. Od razu wiadomo, że maseczka jest malinowa.
Zgodnie z instrukcją wyjęłam maseczkę z opakowania, rozłożyłam i nałożyłam na oczyszczoną twarz. Płachta jest koloru białego, ma bardzo przyjemny i delikatny zapach owoców leśnych. Tak dla mnie to zdecydowanie owoce leśne, czuję poziomki bardzo wyraźnie. Maseczka jest bardzo dobrze nasączona. Jak każdą maseczkę w płachcie tak i tą bardzo łatwo nałożyć, dobrze się trzyma i jest dopasowana do mojej twarzy - podobnie jak większość maseczek w płachcie, które miałam okazje używać do tej pory. Mimo porządnego nasączenia nic z niej nie kapie w trakcie zabiegu. Po upływie 20 minut zdjęłam maseczkę z twarzy, a pozostałość płynu dobrze wklepałam. Na twarzy nie pozostała, żadna klejąca się warstwa.

Cera ewidentnie została nawilżona i ukojona. 

 

Bardzo istotną sprawą jest też to, że maseczka mnie nie uczuliła, ani nie podrażniła.

Mam jeszcze dwie maseczki Purederm i mam nadzieję, że spiszą się równie dobrze.

Zapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentujących, a jak zainteresowało Cię to co piszę to zapraszam do obserwowania.