dziś zastosowałam maseczkę, którą kupiłam w Biedronce - Purederm - Aloe Collagen Mask - Aloesowa maseczka kolagenowa
Opis:
Maseczka kolagenowa w płachcie to niezwykle przyjemny i relaksujący sposób na bardziej skuteczną pielęgnację twarzy. Zawiera sok z liści aloesu, kolagen i witaminę E, które wspomagają jej pielęgnacyjne działanie. Wyciąg z aloesu doskonale pielęgnuje i nawilża wrażliwą skórę, działa kojąco i przeciwzapalnie. Kolagen do składnik, który odpowiedzialny jest za utrzymanie wody w naskórku, dzięki czemu skutecznie go nawilża, kondycjonuje, wygładza i zmiękcza. Witamina E, nazywana również „witaminą młodości”, to doskonały antyoksydant, który zwalcza wolne rodniki i opóźnia procesy starzenia, zapewniając skórze większą elastyczność i promienny wygląd.
Kolagen - Utrzymuje wilgoć w skórze, napina i uelastycznia, wygładza i wypełnia zmarszczki, działa ochronnie. Ponadto koi, łagodzi, wzmacnia naczynia krwionośne, oraz ochrania przez złym wpływem warunków zewnętrznych.
Wyciąg z aloesu - Działa silnie przeciwbólowo, kojąco, gojąco, przeciwobrzękowo, oczyszczająco, niezastąpiony po depilacji i poparzeniach, ranach, otarciach, siniakach, żylakach. Dodatkowo ma działanie nawilżające, jest humektantem. Reguluje pracę gruczołów łojowych, pomaga zmatowić skórę i zwęzić pory, wchłania się głęboko w skórę. Może być nakładany bezpośrednio na skórę i włosy.
Wyciąg z zielonej herbaty - działanie bakteriobójcze, ściągające, odkażające, oczyszczające, odświeżające, chłodzące, łagodzące i ochronne. Nawilża i tonizuje. Wskazany do pielęgnacji cery zanieczyszczonej, tłustej i trądzikowej, ale również suchej lub odwodnionej czy wrażliwej ze skłonnością do pękania naczyń krwionośnych, podrażnieniami. Łagodzi także poparzenia, regeneruje, hamuje rozwój stanów zapalnych i normalizuje pracę gruczołów łojowych.
Hydrolat z liści oczaru - stosowany na skórę działa ściągająco, antybakteryjnie, łagodząco, promuje gojenie i regenerację podrażnionej skóry, odświeża, zmniejsza zaczerwienienie i drobne wybroczyny, wzmacnia i zwęża naczynka, reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejszając produkcję sebum, wspomaga walkę z wolnymi rodnikami i przedwczesnymi oznakami starzenia. Hydrolat oczarowy jest polecany dla cery naczynkowej, zaczerwienionej, podrażnionej, tłustej, trądzikowej, dojrzałej i zniszczonej.
Ekstrakt z anyżu - ma działanie tonizujące, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Likwiduje stany zapalne skóry i dziąseł, działa lekko znieczulająco i rozgrzewająco.
Skład maseczki:
Sposób użycia:
Dokładnie umyj i wysusz twarz. Otwórz saszetkę i nanieś jej zawartość na twarz oraz szyję, omijając okolice ust i oczu. Pozostaw na 15-20 minut, a następnie dokładnie zmyj wodą.
Maseczka zapakowana jest w aluminiową saszetkę, dzięki której zawarty płyn nie wylewa się, ani maseczka nie wysycha.
Zgodnie z instrukcją wyjęłam maseczkę z opakowania, rozłożyłam i nałożyłam na oczyszczoną twarz. Płachta jest koloru białego i jest lekko perfumowana, ale przepisowe 15 minut dałam rade wytrzymać. Jest bardzo dobrze nasączona. Bardzo łatwo ją nałożyć, dobrze się trzyma, ale jest na szczuplejszą twarz od mojej. Po bokach mi trochę zabrakło materiału i zachodziła mi na brwi.
Zgodnie z instrukcją wyjęłam maseczkę z opakowania, rozłożyłam i nałożyłam na oczyszczoną twarz. Płachta jest koloru białego i jest lekko perfumowana, ale przepisowe 15 minut dałam rade wytrzymać. Jest bardzo dobrze nasączona. Bardzo łatwo ją nałożyć, dobrze się trzyma, ale jest na szczuplejszą twarz od mojej. Po bokach mi trochę zabrakło materiału i zachodziła mi na brwi.
Mimo porządnego nasączenia nic z niej nie kapie w trakcie zabiegu. Po upływie 15 minut zdjęłam maseczkę z twarzy, a pozostałość płynu dobrze wklepałam. Twarz po wklepaniu płynu z początku trochę się kleiła, ale po półgodzinie nie pozostało już po klejeniu żadnego śladu. Cera została zrelaksowana i dobrze nawilżona.
Bardzo istotną sprawą jest też to, że maseczka mnie nie uczuliła, ani nie podrażniła.
Czy do niej wrócę? Raczej nie, bo jednak zapach mi nie do końca odpowiadał, a mam w zapasach sporo innych maseczek, które muszę zużyć.
Zapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentujących, a jak zainteresowało Cię to co piszę to zapraszam do obserwowania.
Nie znam jej, ale pewnie nie poznam ze względu na to klejenie :)
OdpowiedzUsuńjest minimalne i szybko ustępuje, ale masz rację tyle jest innych produktów, które nie powodują klejenia, więc warto je zastosować
UsuńTeraz na rynku jest dostępna taka ilość maseczek, że chyba życia nam braknie by wszystkie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze nigdzie tej maseczki :)
Tej maseczki akurat nie znam, ale lubię od czasu do czasu sobie jakąś w płachcie nałożyć. Na zapachy różnie reaguję więc nie wiem czy skuszę się na wypróbowanie, skoro Tobie nie bardzo przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam na nią chęć, bo widziałam ja mocno przecenioną w Biedronce.
OdpowiedzUsuńNa mnie też rzadko która maseczka w płachcie pasuje :)))))) Albo za mała, albo za duża. Zazwyczaj mam problem ze zbyt małymi otworami na oczy :D.
OdpowiedzUsuńAle chyba ciężko stworzyć płachtę pasującą na każdą twarz :DDDD
Tej maski nie miałam :)
OdpowiedzUsuńwidziałąm ją już nie raz , lecz jeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tego zapachu, bo działanie całkiem przyjemne :)
OdpowiedzUsuńSamo słowo aloes mnie kusi więc chętnie spróbuję jak ją spotkam w sklepie :)
OdpowiedzUsuńTa marka dosyć źle mi się kojarzy, więc raczej w najbliższym czasie na nic od nich się nie skuszę :P
OdpowiedzUsuńNie miałam z nią do czynienia nigdy :D Miłego poniedziałku!
OdpowiedzUsuńZapach w takich maskach jest według mnie kluczowy. Na szczęście jak piszesz, masz zapas innych masek:)
OdpowiedzUsuńja muszę kupić sobie jakąś mnaske bo wszystkie mi sie skonczyły
OdpowiedzUsuńMamy problem z trądzikiem (a obecnie z przesuszającą się cerą, bo jesteśmy w trakcie przeciwtrądzikowej kuracji). Lubimy zatem kosmetyki z aloesem ze względu na to, że koją skórę, łagodzą stany zapalne i nawilżają.
OdpowiedzUsuń