Będąc w sklepie Kontigo zwróciłam uwagę na produkty Biolove, jest to POLSKA firma produkująca kosmetyki naturalne.
Na stronie Kontigo tak pisza o tych kosmetykach:
Ekscytujące doznania w harmonii z naturą.Prawda, że bardzo zachęcająco?
Zakochaj się w niepowtarzalnych kosmetykach do pielęgnacji ciała i daj się ponieść zmysłowym uniesieniom. Produkty stworzone z naturalnych składników skutecznie zadbają o skórę Twojego ciała każdego dnia, dogłębnie ją odżywiając i regenerując. Rozpal swoje zmysły i rozkoszuj się zapachami wyjątkowych soli do kąpieli, świec do masażu, maseł czy też musów do ciała… aż chce się jeść!
Z tego też powodu będąc w sklepie stacjonarnym pozwoliłam sobie powąchać żele (chyba obwąchałam wszystkie jakie mieli), ich zapach jest obłędny. Pierwszym razem kupiłam tylko jeden żel, na wypróbowanie, a potem jeszcze zamówiłam kilka, żeby mi przyniósł Mikołaj :)
Dziś przedstawiam Wam pierwszy z żeli Biolove - Smoczy owoc
Opis:
Naturalny żel pod prysznic zapewnia optymalne nawilżenie nie podrażniając skóry. Nie zawiera: SLS, PEG, silikonów, parabenów, barwników.Skład:
Aqua, cocamidopropyl betaine, lauryl glucoside, sodium lauroyl sarcosinate, glycerin, prunus amygdalus dulcis oil, coco-glucoside, glyceryl oleate, panthenol, parfum, benzyl alcohol, citric acid, dehydroacetic acid.
Wszystkie żele Biolove opakowane są w białe plastikowe buteleczki zamykane na klik. Naklejka na nich jest w kolorze przypominającym karton - beżowym ;) może nie jest to najpiękniejsza kolorystyka, ale kojarząca się z ekologią (przynajmniej jak dla mnie). Żel ma barwę lekko pomarańczową i przepiękny zapach.
Dodatkowo po kilku kąpielach zaczęłam odczuwać świąd skóry :( co skłoniło mnie do używania balsamów do ciała po kąpieli. Musiałam skórę natłuścić, aby zniwelować swędzenie.
Niestety nie wrócę do tego żelu. A szkoda, bo wolałabym kupować polski produkt i promować polskie firmy niż zagraniczne.
Zobaczę jeszcze jak się będą sprawowały pozostałe żele - oby lepiej.
Znacie produkty Biolove?
Jak się spisują u Was?
Zapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentujących, a jak zainteresowało Cię to co piszę to zapraszam do obserwowania.
Szkoda, bo go mam już na wannie, ale jeszcze nie użyłam :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie sprawdził Ci się ten żel.
OdpowiedzUsuńJezeli chodzi o markę Biolove, to jeszcze jej nie znam, ale zapewne sięgnę po coś od nich w pewnym momencie, bo dużo o niej słyszałam.
Jeszcze nie miałam okazji sprawdzić Biolove na swojej skórze, ale strasznie szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził. Liczyłam, że będzie pięknie pachnieć =/
OdpowiedzUsuńnie miałam niestety nic z Biolove, jednak brak zapachu mnie załamał, bo chciałam kupić porządny zapas tych żeli :(
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie na wpis - zorganizowałam akcję dotyczącą pielęgnacji włosów. Może weźmiesz udział? :D
a miałam go zamówić...
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta marka, szkoda tylko braku zapachu :(
OdpowiedzUsuńMasełka do ust z BioLove mają bardzo intensywne , słodkie zapachy. Nie wiem jak pachnie żel, ale raczej nie wypróbuję
OdpowiedzUsuńNa tę wersję zapachowa i tak bym się nie skusiła. Ciekawi mnie kilka innych :)
OdpowiedzUsuńWitaj Bogusiu! :-) U mnie czeka na swoją kolej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńRzadko można przeczytać mało pozytywną opinię o ich produktach :)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził:(. W końcu żel ma też umilać kąpiel :)
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco, uwielbiam takie owocowe zapachy pod prysznicem. :)
OdpowiedzUsuńZel mialam gruszkowy i zapach byl wspanialy, nie znikal. Fajne maja musy do ciala i peelingi.
OdpowiedzUsuńO, szkoda :( Myślałam, że będzie lepiej...
OdpowiedzUsuńBorówka jest super, a myślałam że tu też tak będzie. U Marzeny czytałam że kiwi uczula więc z tą wersją jak masz to uważaj
OdpowiedzUsuńWąchałam ten żel wczoraj w sklepie i w sumie najbardziej przypadł mi do gustu spośród wszystkich, jednak ogólnie zapachy żeli Biolove jakoś mnie nie powalają :/
OdpowiedzUsuńulalala szkoda, że jednak coś nie wypaliło...
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie miałam jeszcze nic Biolove.
OdpowiedzUsuńszkoda , że się nie spisał. Sama kupiłam kilka żeli tej marki o różnych zapachach, choć smoczego owocu chyba akurat nie. Ananas okazał się puki co fajny, mandarynka już niestety nie, a co będzie dalej zobaczymy :)
OdpowiedzUsuń