czwartek, 8 lutego 2018

Biolove - Smoczy owoc - żel pod prysznic

Witam :)
Będąc w sklepie Kontigo zwróciłam uwagę na produkty Biolove, jest to POLSKA firma produkująca kosmetyki naturalne.
Na stronie Kontigo tak pisza o tych kosmetykach:
Ekscytujące doznania w harmonii z naturą.
Zakochaj się w niepowtarzalnych kosmetykach do pielęgnacji ciała i daj się ponieść zmysłowym uniesieniom. Produkty stworzone z naturalnych składników skutecznie zadbają o skórę Twojego ciała każdego dnia, dogłębnie ją odżywiając i regenerując. Rozpal swoje zmysły i rozkoszuj się zapachami wyjątkowych soli do kąpieli, świec do masażu, maseł czy też musów do ciała… aż chce się jeść!
Prawda, że bardzo zachęcająco?
Z tego też powodu będąc w sklepie stacjonarnym pozwoliłam sobie powąchać żele (chyba obwąchałam wszystkie jakie mieli), ich zapach jest obłędny. Pierwszym razem kupiłam tylko jeden żel, na wypróbowanie, a potem jeszcze zamówiłam kilka, żeby mi przyniósł Mikołaj :)
Dziś przedstawiam Wam pierwszy z żeli Biolove - Smoczy owoc

Opis:
Naturalny żel pod prysznic zapewnia optymalne nawilżenie nie podrażniając skóry. Nie zawiera: SLS, PEG, silikonów, parabenów, barwników.
Skład:
Aqua, cocamidopropyl betaine, lauryl glucoside, sodium lauroyl sarcosinate, glycerin, prunus amygdalus dulcis oil, coco-glucoside, glyceryl oleate, panthenol, parfum, benzyl alcohol, citric acid, dehydroacetic acid.
Wszystkie żele Biolove opakowane są w białe plastikowe buteleczki zamykane na klik. Naklejka na nich jest w kolorze przypominającym karton - beżowym ;) może nie jest to najpiękniejsza kolorystyka, ale kojarząca się z ekologią (przynajmniej jak dla mnie). Żel ma barwę lekko pomarańczową i  przepiękny zapach.

Niestety po wylaniu na rękę i rozprowadzeniu na ciele piękny zapach gdzieś znika :( Dodatkowo ze względu na skład słabo się pieni. Moje doczucia są podobne do kąpieli w olejku. Oczywiście skóra jest dobrze oczyszczona, więc jeśli o to chodzi to żel spełnia swoje zadanie, ale zdecydowanie brak mi tu walorów zapachowych, które mam używając żeli Balea.
Dodatkowo po kilku kąpielach zaczęłam odczuwać świąd skóry :(  co skłoniło mnie do używania balsamów do ciała po kąpieli. Musiałam skórę natłuścić, aby zniwelować swędzenie.
Niestety nie wrócę do tego żelu. A szkoda, bo wolałabym kupować polski produkt i promować polskie firmy niż zagraniczne.
Zobaczę jeszcze jak się będą sprawowały pozostałe żele - oby lepiej.

Znacie produkty Biolove?
Jak się spisują u Was?

Zapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentujących, a jak zainteresowało Cię to co piszę to zapraszam do obserwowania.

20 komentarzy:

  1. Szkoda, bo go mam już na wannie, ale jeszcze nie użyłam :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie sprawdził Ci się ten żel.
    Jezeli chodzi o markę Biolove, to jeszcze jej nie znam, ale zapewne sięgnę po coś od nich w pewnym momencie, bo dużo o niej słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam okazji sprawdzić Biolove na swojej skórze, ale strasznie szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził. Liczyłam, że będzie pięknie pachnieć =/

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam niestety nic z Biolove, jednak brak zapachu mnie załamał, bo chciałam kupić porządny zapas tych żeli :(

    wpadnij do mnie na wpis - zorganizowałam akcję dotyczącą pielęgnacji włosów. Może weźmiesz udział? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kusi mnie ta marka, szkoda tylko braku zapachu :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Masełka do ust z BioLove mają bardzo intensywne , słodkie zapachy. Nie wiem jak pachnie żel, ale raczej nie wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  7. Na tę wersję zapachowa i tak bym się nie skusiła. Ciekawi mnie kilka innych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Bogusiu! :-) U mnie czeka na swoją kolej. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzadko można przeczytać mało pozytywną opinię o ich produktach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj szkoda, że się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że się nie sprawdził:(. W końcu żel ma też umilać kąpiel :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda kusząco, uwielbiam takie owocowe zapachy pod prysznicem. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zel mialam gruszkowy i zapach byl wspanialy, nie znikal. Fajne maja musy do ciala i peelingi.

    OdpowiedzUsuń
  14. O, szkoda :( Myślałam, że będzie lepiej...

    OdpowiedzUsuń
  15. Borówka jest super, a myślałam że tu też tak będzie. U Marzeny czytałam że kiwi uczula więc z tą wersją jak masz to uważaj

    OdpowiedzUsuń
  16. Wąchałam ten żel wczoraj w sklepie i w sumie najbardziej przypadł mi do gustu spośród wszystkich, jednak ogólnie zapachy żeli Biolove jakoś mnie nie powalają :/

    OdpowiedzUsuń
  17. ulalala szkoda, że jednak coś nie wypaliło...

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznam szczerze, że nie miałam jeszcze nic Biolove.

    OdpowiedzUsuń
  19. szkoda , że się nie spisał. Sama kupiłam kilka żeli tej marki o różnych zapachach, choć smoczego owocu chyba akurat nie. Ananas okazał się puki co fajny, mandarynka już niestety nie, a co będzie dalej zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.