Dobry wieczór 😁 mamy środek lata, ale ja już zdecydowanie widzę, że te dni są krótsze i szybciej robi się ciemno. Zawsze staram się w ciągu tygodnia zastosować jakąś maseczkę, której do tej pory nie miałam, tak żeby w piątek była recenzja. Tym razem mam maseczkę What's poppin? Sweet & salt popcorn. Maseczka oczyszczająca ze słodką wanilią
O tej maseczce w sieci nic nie znalazłam. Jedynie mam info z opakowania, które oczywiście jest bardzo "szczątkowe" - Maseczka do twarzy w płachcie, głęboko oczyszczająca. Zapach wanilii. Biodegradowalna maska bambusowa w płachcie. Wmasować pozostałości serum w skórę.
Sposób użycia:
Skład (INCI):
Po otwarciu opakowania moim oczom ukazała się taka śmieszna maseczka 😆. No nie spodziewałam się, że jednak będzie miała wygląd kubełka z popcornem. Chociaż w pierwszej chwili pomyślałam, że byłaby w sam raz na 4 lipca, na Dzień Niepodległości w USA. Po nałożeniu na twarz wyglądało to tak
No po prostu śmiać mi się chciało jak spojrzałam w lustro. Co o tym powiecie?A maseczka? jest OK, bardzo ładnie, słodko pachniała. Po zalecanym czasie maseczkę zdjęłam, a resztki serum wklepałam. Skóra lekko się kleiła, ale tylko chwilę. Klejenie szybko ustało.
Zauważyłam ładnie oczyszczoną skórę, mnie się podobało. Na to nałożyłam krem na noc.
Z maseczki jestem zadowolona.
To fakt, maseczka wygląda faktycznie świetnie. Z pewnością jest się czym zainteresować w kontekście jej działania, skoro też rzeczywiście dobrze się sprawdza.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że po szacie graficznej powiedziałabym, że to popcorn ;) Maseczki w płachcie bardzo lubię i myślę, że warto je stosować.
OdpowiedzUsuńNa wieczór filmowy na kanapie jak znalazł ;) Lubię takie maski w płachcie właśnie na takie okazje. Jak mam wieczór w wannie to wtedy wybieram jakieś bez płachty.
OdpowiedzUsuń