Cześć 😁 ostatnio sporo zużywam SPF do twarzy, no ale kiedyś widocznie trzeba było zacząć 😁. Dziś przychodzę z moją opinią o Bielenda Professional SUPREMELAB
Nawilżający krem ochronny SPF 50
Opis na opakowaniu:
Krem, oprócz swojej bazowej funkcji, czyli
ochrony przed promieniowaniem UV oraz fotostarzeniem, bardzo dobrze nawilża
oraz poprawia odżywienie skóry. Zawiera regenerujące Ceramidy, Witaminę F oraz
nawadniający Kwas Poliglutaminowy. Jego formuła została wzbogacona także o
składniki silnie kojące, czyli Ekstrakt z Wąkroty Azjatyckiej (CICA) oraz
D-Panthenol.
Kwas Poliglutaminowy - silnie i efektywnie
nawilża, rewitalizuje, wzmacnia, wspiera procesy regeneracji.
Ceramidy - wzmacniają barierę skórną,
wspomagają nawilżenie i odżywienie.
Witamina F - odżywia, regeneruje, wpływa
na nawilżenie, zmiękcza.
Skład (INCI): Aqua (Water), Glycerin, Dibutyl Adipate,
Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Methylene Bis-Benzotriazolyl
Tetramethylbutylphenol (nano), Ethylhexyl Salicylate, C12-15 Alkyl Benzoate,
Cetearyl Olivate, Behenyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Bis-Ethylhexyloxyphenol
Methoxyphenyl Triazine, Ethylhexyl Triazone, Sorbitan Olivate, Decyl Glucoside,
Isoamyl Laurate, Ethylhexylglycerin, Linoleic Acid, Panthenol, Butylene Glycol,
Centella Asiatica Extract, Polyglutamic Acid, Linolenic Acid, Beta-Sitosterol,
Ceramide NP, Ceramide AP, Phytosphingosine, Cholesterol, Ceramide EOP,
Propylene Glycol, Dimethicone, Glycine Soja (Soybean) Oil, Squalene, Sodium
Stearoyl Glutamate, Sodium Lauroyl Lactylate, Microcrystalline Cellulose,
Xanthan Gum, Disodium EDTA, Cellulose Gum, Ascorbyl Palmitate, Tocopherol,
Citric Acid, Carbomer, Raspberry Ketone, Methylparaben, Phenoxyethanol.
OPAKOWANIE AIRLESS - Produkt zapakowany w higieniczne opakowanie typu airless, które zapewnia z
jednej strony zużycie produktu do ostatniej kropli, a z drugiej – dodatkowo
zabezpiecza formułę.
Pompka działała bardzo sprawnie, aż do ostatniej kropelki kremu.Krem białego koloru był bezzapachowy i taki tłusty w swej konsystencji. Bardzo dobrze się rozprowadzał na skórze i pozostawiał tłustawy film. Po nałożeniu kremu bardzo się świecę i to przez cały dzień. Ja osobiście nie lubię takiego efektu. Dodatkowo krem pozostawiam taki biały film, więc jestem ciut blada, ciut biała 😞 na pewno nie jest to efekt, który mi się podoba. Generalnie krem swoje zadanie spełnił bardzo dobrze, czyli chronił moją skórę przed promieniami UV i tu nie mam się do czego przyczepić, no ale ta reszta jest nie dla mnie, więc na pewno ponownie go nie kupię.
A Wy go znacie? jak się sprawdził u Was? Proszę dajcie znać w komentarzach.
Nie po drodze mi z tą marką, więc raczej nie poznam. Mam swoje sprawdzone kremy i ich się trzymam :)
OdpowiedzUsuńLżejsze filtry to te na bazie alkoholu. Ja zdecydowanie wolę takie niż tłuścioszki :)
OdpowiedzUsuń