Naturalna pomadka o smaku malin

Cześć 😁 pomimo używania maseczek ochronnych (bo przecież pod maseczką nie widać czy mamy pomalowane usta czy nie), które mają chronić nasze zdrowie nie zrezygnowałam ze stosowania przeróżnych szminek i pomadek, gdyż one dbają o dobrą kondycję moich ust. Ostatnio nagminnie stosuję pomadkę do ust od La-Le, którą dostałam od Turkusoowej. La-Le są to kosmetyki naturalne, wyrabiane ręcznie. Posiadają ziołowe receptury, przyjazne dla wegan i wegetarian.

POMADKA DO UST malinowa - TUBA PCR - Odżywcza pomadka do pielęgnacji ust. Uwodzi zapachem. Drobinki miki zawarte w kosmetyku pięknie odbijają światło przez co usta wydają się pełniejsze i piękniejsze. Dzięki zastosowaniu aplikatora w formie tuby możliwa jest łatwiejsza i wygodniejsza aplikacja kosmetyku. Wysoka zawartość wosku pszczelego i masła shea cudownie odżywią i nawilżą najbardziej spierzchnięte usta.

Firma dba nie tylko o naszą urodę i zdrowie, ale również jest przyjazna dla środowiska. Tuby z recyklingu-recyklatu PCR. Stosowany w tych tubkach regranulat plastiku pochodzi całkowicie z odzysku. Tworzywo to trafia do przetwórni ze specjalnie wyselekcjonowanego źródła odpadów, generowanych przez gospodarstwa domowe zlokalizowane w Unii Europejskiej. Po zużyciu przejdą taką samą drogę i znowu trafią do nas. Bez zaśmiecania Ziemi.

Skład (INCI): Cocos Nucifera Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Theobroma Cacao Seed Butter, Cera Alba, Mica, Parfum

Mała, plastikowa tubka w kolorze białym ze ściętą końcówką bardzo umożliwia precyzyjne naniesienie preparatu na usta. 

Po nałożeniu na usta pozostawia je lśniące i w pięknym odcieniu malinowego różu. Dodatkowo bogaty skład zapewnia naszym ustom bardzo dobre nawilżenie i odżywienie.

Pomadka ta to dla mnie taki błyszczyk, ale nie sklejający ust.

Znacie produkty La-Le?