Cześć 😁 bardzo rzadko kupuję takie produkty jak hydrolaty, tak już mam i pewnie tego nie zmienię. Ale jak już trafia taki kosmetyk w moje ręce to staram się go używać, chociaż z regularnością bywa różnie. Ostatnio skusiłam się na ECO BOX od beGLOSSY i jednym z produktów był właśnie ten hydrolat. Także zapraszam na moją opinię o Wodzie pomarańczowej od Make Me Bio.
Pachnąca, orzeźwiająca woda
pomarańczowa - sprawdzi się w pielęgnacji cery dojrzałej, naczynkowej. Woda
posiada silne właściwości tonizujące i rozjaśniające. Regularne
stosowanie wody pozostawia skórę matową, oczyszczoną i elastyczną. Woda
pomarańczowa dodaje skórze energii, nawilża, odpręża i orzeźwia skórę. Produkt
działa kojąco na skórę i zmysły. Idealnie sprawdzi się w upalny dzień jako
mgiełka odświeżająca.
Skład (INCI): Citrus Aurantium Amara ‹Pomarańcza
gorzka› Flower Water, Aqua ‹Woda›, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric
Acid
Taką informację mam ze strony producenta - Woda pomarańczowa działa ściągająco i tonizuje. Wykazuje właściwości oczyszczające i rozjaśniające oraz antybakteryjne. Po umyciu twarzy, skórę zwilż hydrolatem. Możesz stosować rano i wieczorem lub częściej, w zależności od potrzeb Twojej skóry. Atomizer pozwoli Ci równomiernie nałożyć produkt.
Tej wody możesz użyć jako toniku do oczyszczania skóry lub przed nałożeniem kremu nawilżającego. Dobrze sprawdzi się też jako maseczka, kiedy wymieszasz ją z odpowiednio dobraną do typu skóry glinką.
Pierwsze co mogę powiedzieć o tym produkcie to zapach. To nie jest zapach pomarańczy, bo produkt nie jest z pomarańczy, ale z kwiatów pomarańczy, a te wiadomo pachną zupełnie inaczej. Więc pierwszy psik był lekkim rozczarowaniem, bo zapach nie należy do najprzyjemniejszych, ale ponieważ jednak wyparowuje wraz z odparowanie/wsiąknięciem w skórę da się przeżyć. Zapach i smak ma w sobie goryczkę, chyba typową dla kwiatów pomarańczy.
Ja produktu używałam w celu tonizowania skóry i sprawdził się poprawnie. W ciągu dnia natomiast, żeby nawilżyć skórę - też był OK. Taki poprawny produkt. Warto wspomnieć, że jest to produkt Wegański.
Fajnie, że się sprawdził. Wolę jednak Hydrolat różany :)
OdpowiedzUsuńakurat nie cierpię róży w kosmetykach
UsuńOstatnio używam hydrolatów i je lubię za działanie, ale zapachy nie są powalające (używam Oleiq) :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem kwiatu pomarańczy właśnie ze względu na goryczkę :/
OdpowiedzUsuńMiałam kilka butelek, lubiłam, choć bardziej pasuje mi różany, czy lawendowy :)
OdpowiedzUsuńto coś zdecydowanie dla mnie, dodatkowo bardzo lubię zapach pomarańczy :-)
OdpowiedzUsuńto nie jest zapach pomarańczy, ale kwiatów pomarańczy - a to zdecydowanie zupełnie inaczej pachnie
UsuńHaha, no właśnie. Z tym zapachem kwiatów pomarańczy już tak jest - lekko rozczarowuje;) Hydrolaty lubię stosować latem podczas upałów. Wyciągniete z lodówki, świetnie odświeżają cerę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)