Cześć 😁 nastał czas na recenzje mydła w płynie Balea - Szum morza. Mydło kupiłam na allegro z tęsknoty za latem. Czy faktycznie zapach przypomni mi pobyt nad morzem?
Wodny/morski zapach
delikatnej morskiej bryzy rozpieszcza zmysły.
Bez alkoholu, bez soli glinu, bez barwników, bez nanocząsteczek, bez parabenów, bez parafin (olejów mineralnych, bezolejowy) beztłuszczowy, o neutralnym pH, wegański
Skład (INCI):Plastikowa butelka z pompką obciągnięta jest niebieską folią imitująca wodę morską, w dodatku mamy i piasek i piękne muszle.
Mydło jest przezroczystego koloru, ma konsystencję żelową, a zapach? Niestety nie kojarzy mi się z morze, ciepłym piaskiem i wakacjami. Jest w linii wodnej, ale taki perfumowany, delikatny, nie za mocny. Pozostaje na dłoniach, ale na szczęście da się wytrzymać.
Mydło dobrze się pieni, myje i pielęgnuje dłonie. W dodatku nie wysusza skóry.
Jest całkiem OK, ale bez szału.
Mieliście? Znacie zapach?
Lubię mydła tej marki. Są dla mnie wystarczające :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię markę, ale tego mydła jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
U mnie mydla Balea goszcza non stop w domu, ale wybieram te do dozownikow wersje Med, polecam Bogusiu ;)
OdpowiedzUsuńWażne, że nie wysusza skóry :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale jak bez szału to tak uo :D
OdpowiedzUsuńJa mam w zapasie mydło Balea Bella Ciao czy jakoś tak, cudny zapach i tutaj już będzie mi się letnio kojarzył - nie z morzem, ale soczyście, owocowo, rześko :)
OdpowiedzUsuńNawet jeśli jest bez szału to nie kupuję nigdy więcej niż jedno opakowanie/produkt. Jestem ciekawa, jakie ja miałabym zdanie o tym mydle.
OdpowiedzUsuń