niedziela, 31 stycznia 2021

Nowości kosmetyczne stycznia

Dzień dobry 😁 choćby nie wiem jak się człowiek ograniczał z zakupami to zawsze znajdzie się coś co wpadnie w oko i do koszyka 😂. Dziś podsumowanie nowości styczniowych.

Zaczynamy już tradycyjnie od box'a od Lookfantastic całą zawartość pudełka wraz z krótkimi opisami poszczególnych kosmetyków znajdziecie TU

Oczywiście skusiłam się też na małe zakupy w Avon. Nabyłam nowy żel pod prysznic o zapachu Spring Bloom, żel pod prysznic Citrus Zing (ulubieniec rodziny) oraz czerwoną apaszkę-szal, którą poleciła mi Turkusoowa.

Wstąpiłam też do Hebe i kupiłam maseczki CLIV, które bardzo dobrze się sprawdziły u mnie (pisałam o tych maseczkach TU) i dodatkowo wrzuciłam maseczkę MediHeal z kolagenem.

Ponieważ kuchenne mydło w płynie o zapachu limetki i melisy Balea już dobiło dna, a bardzo je polubiłam postanowiłam kupić kolejne na zapas :) Dodatkowo wrzuciłam jeszcze dwa inne mydełka oraz otrzymałam poprzednio brakujący żel pod prysznic Magiczna Kraina Czarów (przy poprzednim zamówieniu zamiast niego otrzymałam Poczucie Magii).
Kończy mi się lakier do włosów i trzeba było uzupełnić zapasy. Tym razem zakup lakieru Wella Professional EIMI zrealizowałam na allegro.

Nastała zima, a ja nie miałam odpowiedniego kremu na dzień. Wszystkie, które mam są raczej z tych lżejszych. Zachęcona rekomendacją Magdaleny na instagramie racjapielegnacja kupiłam krem Basiclab na zimę. A swoją drogą wpadajcie do niej, bo prowadzi bardzo ciekawy profil o kosmetykach.
Zupełnie niespodziewanie dostałam mały upominek od Turkusoowa Ona wie co ja lubię. I tak w paczce znalazłam odżywkę Balea do włosów farbowanych z granatem (bardzo fajny produkt, znam i lubię), serum kawowe pod oczy (cudownie pachnie) i pomadkę malinową oba produkty firmy La-Le, maseczkę w płachcie Uroczy pingwin NIUQI Young, Maseczkę w płachcie z granatem i krem na noc z Orientany, ponadto próbki kremów, perfum i kawę 😁
Zrealizowałam też kolejną ulotkę z Yves Rocher. Kupiłam żel pod prysznic z owocu granatu i czerwonego pieprzu oraz tradycyjnie płukankę z octem malinowym.

I jeszcze zakup nie kosmetyczny, ale tak uroczy, że też Wam pokażę. Nowa okładka na książki oraz maseczki kupione na stronie Okładkowy Raj
I znowu się tego nazbierało, ale spokojnie.  Na pewno nic się nie zmarnuje. Piszcie czy znacie coś z tych kosmetyków?
A co u Was się pojawiło z nowości? Czekam na Wszystkie komentarze.

10 komentarzy:

  1. Bardzo dużo ciekawych nowości, niech Ci dobrze służą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem sporo tych zakupów ale bardzo fajne:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam to mydełko Balea z kokosem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez pandemię dawno nie kupowałam kosmetyków Balea, bo nie było okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio nie szaleję z zakupami, dokupuję tylko pojedyncze rzeczy gdy czegoś potrzebuję lub wpadnie mi coś w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakupki kosmetyczne to fajna rzecz. ;) A krem na zimę BasicLabe tez mam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Same wspanialosci Bogusiu, milego uzywania <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Maseczek nigdy za wiele. Lubię niespodziewane upominki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zainteresował mnie ten żel pod prysznic, jestem go bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.