Maska do
twarzy z limonką i cytryną ma działanie
rozjaśniające. Ekstrakty z cytryny i limonki wygładzają,
napinają. Działają antyoksydacyjnie, pomagają w walce z trądzikiem i
przebarwieniami. Płachta jest wykonana z tencelu, która łatwo przylega do skóry.
Water, Glycerin, Butylene Glycol, Glycereth-26, Hydrolyzed Collagen (2,0%), Betaine, Rosa Centifolia Flower Water, Allantoin, Carbomer, Triethanolamine, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Dipotassium Glycyrrhizate, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract (0,05%), Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract (0,05%), Lavandula Angustifolia (Lavender) Extract, Rubus Ideaeus (Raspberry) Fruit Extract, Chondrus Crispus (Carrageenan), Camellia Sinensis Leaf Extract, Coffea Arabica (Coffee) Seed Extract, Diospyros Kaki Leaf Extract, Theobroma Cacao (Cocoa) Extract, Wine Extract, Tocopheryl Acetate, Disodium EDTA, Fragrance, Mehylparaben, Propylparaben.Maseczka wykonana jest z tencelu, który jest na tyle gruby, że spokojnie można ją rozkładać, bez obawy o podarcie.
Po otwarciu opakowania czuć lekko chemicznych zapach, ale po nałożeniu na twarz tego zapachu już nie czułam.
Maseczka jest dobrze nasączona. Podczas zabiegu nic z niej nie kapie.
Po zdjęciu maseczki pozostałość serum wklepałam w skórę. Z początku skóra trochę się kleiła, ale po około kwadransie nałożyłam na twarz krem i już nie maiłam odczucia klejenia się.
Maseczka ładnie ujednoliciła koloryt skóry i bardzo dobrze ją nawilżyła.
Ciekawa jestem czy znacie tą maseczkę i jak się spisała u Was :) Czekam na wasze opinie.
Brzmi ciekawie. Lubię maseczki w płachcie. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMaseczka bardzo ciekawa, chociaż uczucia klejenia nie lubię. Dobrze, że to trwa tylko przez chwilę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to zupełna nowość, zapowiada się bardzo fajnie, choć początkowy efekt klejenia się trochę mnie odstarsza.
OdpowiedzUsuńAktualnie rynek oferuje bardzo dużo maseczek. Nie wiadomo, która wybrać.Na tę nie wiem czy się zdecyduję 0rzez efekt klejenia.
OdpowiedzUsuńNie znam, aktualnie w sprzedazy jest tego tyle, że jest mega wybór. Ogólnie lubię nowości maseczkowe, więc kto wie - moze się skusze :D
OdpowiedzUsuńOj zapuściłam się w stosowaniu masek, muszę po pierwsze nadrobić zakupy :D Tej nie miałam jeszcze, rozjaśniające zwykle wybieram na jesień :)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się rozjaśnienie drobnych przebarwień, więc chyba też muszę się w taką maseczkę zaopatrzyć. Cytrusy są w takich sytuacjach niezastąpione.
OdpowiedzUsuńMusze koneicznie spróbować. JA mam jasną cerę, której nie opalam i lubię być blada.
OdpowiedzUsuńNie znam jej. Dobrze, że po kremie ten efekt klejenia znika.
OdpowiedzUsuń