Cześć Kochani :) dawno nie pisałam o żadnej maseczce, no ale cóż tak się składa, że są wakacje, wyjazdy i inne spotkania, i jakoś czasami brak mi czasu w piątek na maseczkę. A jak już stosowałam, to jedną z tych co już opisywałam na blogu. Dlatego dziś nadrabiam zaległości i zapraszam na recenzję wygładzającej maseczki od Avon CICA Facial Sheetmask To Soothe And Restore Glow
Opis ze strony Avon:
Roślina Cica określana jest mianem tygrysiej trawy. Nazwę zawdzięcza sposobowi, w jaki odkryto jej cudowne właściwości! Zauważono, że tygrysy tarzają się w niej, by zagoić zranioną skórę. Od tamtej pory Cica stała się ważnym składnikiem K-Beauty, używanym, by koić skórę i łagodzić podrażnienia.· łatwa w użyciu forma płatu· z ekstraktem rośliny Cica, który koi i regeneruje· idealna dla zmęczonej, przesuszonej skóry
Już miałam okazję stosować kosmetyki, które zawierały w swoim składzie wyciąg z rośliny cica. Przypomnę więc, że CICA - Centella Asiatica - to inaczej wąkrota azjatycka - to roślina rosnąca w rejonach wokół Oceanu Indyjskiego, gdzie wykorzystywana jest tradycyjnie do leczenia małych ranek i otarć, zadrapań, lekkich oparzeń czy przeciwzapalnie w przypadku egzemy, niewielkiego świądu czy też ugryzień owadów. Badania pokazały, że główne substancje aktywne wąkrotki – kwas azjatykowy, madekasozyd i azjatykozyd zwiększają syntezę kolagenu I. W powiązaniu z jednoczesnym stymulowaniem jego produkcji, Centella asiatica przy regularnym stosowaniu znacząco poprawia elastyczność, jędrność i wytrzymałość skóry na rozciąganie – napinając ją i wygładzając zmarszczki.
Opakowanie maseczki w płacie jest typowe dla tego rodzaju produktów. Jest to aluminiowa saszetka, dzięki temu mamy pewność, że płachta w środku jest dobrze nawilżona. Po wyjęciu z opakowania moim oczom ukazała się bawełniana płachta, ale umieszczona na takim podkładzie ze sztywniejszej folii.
Sama maseczka jest dość cienka, ale dzięki temu dobrze przylega do twarzy. Otwory ma też dość dobrze wycięte.
Po zdjęciu maseczki i wklepaniu pozostałości serum na twarzy nie pozostała, żadna klejąca się warstwa, a skóra została dobrze odżywiona i nawilżona. Maseczkę nałożyłam wieczorem, więc na noc nie nakładałam już żadnego kremu na twarz, a rano miałam bardzo fajną i gładziutka skórę. Nie była wysuszona, więc maseczka jak najbardziej pozytywnie zadziałała.
Muszę powiedzieć, że te nowe maseczki z Avon są całkiem fajne i mogę je polecić z czystym sumienie. Sama na pewno kupię ponownie tą maseczkę.
Co sądzicie o niej? Czekam na Wasze komentarze. Pa.
Muszę powiedzieć, że te nowe maseczki z Avon są całkiem fajne i mogę je polecić z czystym sumienie. Sama na pewno kupię ponownie tą maseczkę.
Co sądzicie o niej? Czekam na Wasze komentarze. Pa.
Oj, kusisz :) Zastanawiałam się nad jej zamówieniem ... W ostateczności argument, że mam sporo maseczek zadziałał i nie zamówłam :)
OdpowiedzUsuńSama muszę sobie jakiś zapas maseczkę zrobić
OdpowiedzUsuńGrunt że działają :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej :) Ale zapowiada się super!
OdpowiedzUsuńUwoelbiam takie cieniutkie plachty, bardzo mnie zainteresowalas kochana ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńDziałanie bardzo fajne :), nawet prawdę mówiąc nie spodziewałam się, że wypadnie dobrze, a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam :D Ale chętnie zamówię jak ją zobaczę, bo dziś już za późno, złożyłam godzinkę temu zamówienie :)
OdpowiedzUsuńmam wiele fantastycznych masek a sama też już dawno nic dla siebie nie zrobiłam. uwielbiam te w płachcie, zawsze zakładam je i chodzę tak długo aż całkowicie wyschną i odpadną :)
OdpowiedzUsuń