Cześć 😁 po ogromnych nowościach kosmetycznych grudnia, w styczniu skrupulatnie omijałam wszelkie oferty z kosmetykami, żeby czasem się snie skusić na jakieś kosmetyki. Jednak skusiłam się na nowe żele do higieny intymnej w Oriflame.
W katalogu Avon dla odmiany wypatrzyłam nową serię Avon Care, ale ja się skusiłam jedynie na krem do rąk wiśniowy.
W Rossmann wpadły mi w oko maski w płachcie, oczywiście te, których do tej pory nie miałam - Garnier, Bielenda Professional oraz AA.
W Hebe też mi wpadły w oko i do koszyka maski w płachcie, ale żelowe 😁
I zupełnym przypadkiem byłam w drogerii DM i załapałam się na limitki świąteczne (żel pod prysznic Balea oraz mydła w płynie Balea), szkoda, że nie udało mi się tego kupić przed świętami, no ale trudno. Dodatkowo kupiłam żel Alverde, maseczkę do rąk oraz maseczki do stóp Balea, z których byłam bardzo zadowolona.
Oczywiście będąc w Dealz w oko wpadły mi maseczki, ale kupiłam skromnie jedynie jedną na twarz i dwie pod oczy.
W Lidlu natomiast udało mi się dosłownie upolować maseczki pod oczy w bardzo dobrej cenie, bo po 23,99 zł za każde opakowanie, w każdym jest po 60 szt.
Wzięłam udział w licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry świątecznej Pomocy i wylicytowałam płatki PIXI oraz krem Dermika z ceramidami.
I to już wszystko 😁. Co powiecie o takich zakupach? Coś Wam wpadło w oko?
Ciekawi mnie zimowa limitka balea, chociaż już powoli myślę o wiośnie :D No i maski z hebe żelowe ciekawe.
OdpowiedzUsuńMnie też juz ciekawo wiosenna kolekcja, niestety zimowej nie udało mi się kupić wcześniej
Usuń