Cześć 😁 wyciągam kosmetyki z moich zapasów. Ten wprawdzie nie leżała długo schowany, szybko trafił do mojej torebki i już zaliczył denko. Mowa o kremie do rąk marki FLOWERBOMB VICTOR&ROLF.
O kremie do rak nie znalazłam informacji w internecie. Za to dowiedziałam się, że Viktor & Rolf to
holenderski, awangardowy, luksusowy dom mody założony w 1993 roku przez Viktora
Horstinga i Rolfa Snoerena (wikipedia.pl). Z uwagi na to, od projektowania linii odzieżowych do
tworzenia zapachów wiedzie krótka droga, Viktor & Rolf bardzo szybko stworzyli
rozpoznawalną markę również w świecie perfum. Już pierwszą premierą
podbili świat, wypuszczając na rynek kwiatową kompozycję w postaci damskiego
zapachu Viktor & Rolf Flowerbomb. (notino.pl)
Skład (INCI):Ja z ich ciekawej dość oferty kosmetycznej miałam jedynie krem do rąk. Opakowanie w kolorze pudrowego różu, jest dość ładne i z tego co widziałam w internecie jest to kolor serii zapachowej FLOWERBOMB.
W perfumach występują nuty zapachowe, które ja osobiście bardzo lubię. Są to jaśmin, róża, wanilia. Dlatego też ten krem, mimo bardzo intensywnego zapachu, bardzo mi przypadł do gustu.
Krem ma fajna, lekka konsystencję, bardzo dobrze rozprowadza się na dłoniach i dobrze się u mnie wchłaniał. pozostawiał ochronny film, ale nic się nie kleiło, ani nie było tłuste. W dodatku ten piękny zapach 😍, jestem nim zachwycona.
Krem u mnie się sprawdził i mam ochotę sprawdzić czy perfumy tez by mi pasowały.
Na pewno pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuń