Cześć 😁 będąc na wakacjach w Egipcie skusiłam się i kupiłam (podobno) osławiony krem EGYPTIAN MAGIC
Plastikowe pudełko miało dość sporą pojemność, bo 250 ml. Z drugiej strony, jak na krem, który ma wszechstronne zastosowanie to pojemność całkiem OK. Zalecane jest nabranie kremu i roztarcie go w dłoniach , aż do uzyskania postaci olejowej i dopiero wtedy należy nakładać ten krem na skórę.
Skład:
Pd nakrętką było zabezpieczenie, żeby po odkręceniu nie wylał nam się krem z opakowania.
Pod dekielkiem był bardzo żółty krem, w sumie to nie dziwne, bo w składzie jest m.in. pyłek pszczeli. W dodatku krem był bardzo aromatyczny, no bardzo mocno pachniał i ten zapach pozostawał na skórze. A ja nie jestem zwolennikiem aż tak zapachowych kosmetyków.
Nakładałam na skórę i rozsmarowywałam. Najpierw robił się biały i tak go w końcu zostawiałam na skórze, musiałam odczekać do jego wchłonięcia. Zazwyczaj długo to nie trwało. Nie wchłania się do suchości, cały czas go czuć na skórze, ale potem widziałam na piżamie żółty kolor, czyli, mimo, że po wsmarowaniu jest biały to na odzieży brudzi.
Krem bardzo wydajny. Ja go stosowałam na ciało, jakoś nie odważyłam się nałożyć go na twarz, ale to ze względu na jego zapach. Ja unikam tak intensywnych zapachów w kremach. Fajnie nawilżał skórę, ale ja go osobiście nie kupie ponownie.
Może i jest złotem Egiptu, może i czyni cuda jak się go stosuje na twarz, ale ja go nie zastosuję, więc nie widzę potrzeby ponownego zakupu.
Ile kosztował w Egipcie? :)
OdpowiedzUsuńjeżeli dobrze pamiętam to na lotnisku dałam za niego 10 euro
Usuń