poniedziałek, 6 listopada 2017

Maseczkowania ciąg dalszy :)

Witam,
ponieważ w weekend człowiek ma zawsze trochę więcej wolnego niż w tygodniu postanowiłam w niedzielę zastosować maseczkę PERFECTA BEAUTY - Express Mask - Mezo Nawilżanie - Maseczka Ampułka Hialuronowa - a dziś przedstawiam jej recenzję

Opis:
Ekspresowa, intensywnie nawilżająca maseczka – AMPUŁKA HIALURONOWA - na twarz, szyję, dekolt.

Natychmiast przywraca skórze zdrowy wygląd. 

Produkt polecany do:
Każdego typu cery, a w szczególności odwodnionej, zmęczonej, o szarym kolorycie.
Cechy produkty, Składniki i działanie: 
MULTI-KWAS HIALURONOWY - dogłębnie nawilża i przynosi natychmiastowe ukojenie odwodnionej skórze.

 CZYSTY SOK ALOESOWY 100% - potęguje głębokie i długotrwałe nawilżenie skóry oraz łagodzi podrażnienia.
MLECZKO KRÓLEWSKIE - odżywia, wygładza i regeneruje skórę redukując drobne zmarszczki.
WITAMINA C - dodaje cerze blasku, czyni ją gładką i wypoczętą.
Efekt: Mocno nawilżona, aksamitnie gładka i pełna blasku cera.
Bez parabenów.
 Skład:
Aqua, Dicaprylyl Ether, Glyceryl Stearate, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Hexyldecanol, Hexyldecyl Laurate, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Stearyl Alcohol, Royal Jelly, Sodium Hyaluronate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Lecithin, Panthenol, Trilaureth-4 Phosphate, Sorbitol, Citric Acid, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Ethyl Linoleate, Ethyl Linolinate, Ethyl Oleate, Silk Amino Acids, Pyridoxine, Biotin, Magnesium PCA, Ascorbyl Glucoside, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Butylene Glycol, Carbomer, Polysorbate 20, Palmitoyl Oligopeptide, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Ceteareth-20, Ceteareth-25, Hydroxyacetophenone, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, BHA, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool, Parfum, CI 19140, CI 42051.

Przygotowanie i stosowanie:  
Nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Po ok. 15 minutach nadmiar maseczki wmasować lub usunąć wacikiem. Można aplikować na noc zamiast kremu. Stosować 1-2 razy w tygodniu.
Maseczka jest opakowana w aluminiową saszetkę, zawartość ma nam wystarczyć na dwa razy - spokojnie wystarczyła na dwie aplikacje. Jest koloru jasnozielonego, ale na po rozsmarowaniu na twarzy nie widać tego koloru.
Ma konsystencję kremowo-żelową, bardzo dobrze się rozprowadza, jest dość tłusta i ma bardzo delikatny nie drażniący zapach. Zgodnie z zaleceniami producenta maseczkę nałożyłam na twarz i szyję, a po 15 minutach pozostałą resztę maseczki wmasowałam.
Muszę powiedzieć, że twarz i szyja były mega tłuste i świeciłam się niemiłosiernie (dobrze, że nie musiałam wychodzić z domu, bo maseczkę robiłam rano).
Generalnie skóra faktycznie została dobrze nawilżona, a co najważniejsze maseczka mnie nie uczuliła, ani nie spowodowała wysuszenia skóry.
Jednak po ok. czterech godzinach użyłam chusteczek do demakijażu i starłam resztki z twarzy, bo mnie denerwowało to klejenie.

Czy kiedyś do niej wrócę? raczej nie, na ten  moment mam wiele innych ciekawych maseczek do przetestowania, a ta nie koniecznie przypadła mi do gustu.
Wiadomo są to moje subiektywne odczucia, ciekawa jestem jak u Was sprawdza się ta maseczka. Czy ją używałyście?

Zapraszam do komentowania, czytam wszystkie komentarze i odwiedzam wszystkich komentujących.

12 komentarzy:

  1. Po maseczki nawilżające sięgam bardzo rzadko, a i tak najczęściej używam je na stopy, gdzie dają rewelacyjne efekty :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Z serii Mezo mam inną dopiero dziś będę używać i zobaczymy czy będę się kleić :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś w ostatnim czasie nie przepadam za maskami nawilżającymi :) A samą markę znam z innej maski. Gruszkowej z glinką, której używałam dawno temu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boguś,właśnie ta maseczka leży obok mnie :D Lubię te ekspresowe Perfecty,mam różne rodzaje :)
    Ja tę daję tylko na noc i cieńszą warstwę,dzięki czemu użyłam jej już 4 razy i na 2 kolejne jeszcze mi wystarczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie tak mi obrzydła ta tłustość i lepkość (w żadnej dotychczasowej maseczce ta lepkość mi nie przeszkadzała), że nawet nie pomyślałam, żeby użyć jak kremu, tak jak tylko, czyli cieniutka warstwa

      Usuń
    2. Bo oni przesadzają z ilością jaką każą nakładać...wszelkie maseczki w saszetkach,nawet te do spłukiwania zawsze mi starczają na dwa razy a nie na raz jak zalecają :)

      Usuń
  5. Lubię, znam i stosuję (jak mam czas)! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. To parafina winna jest tej tłustej warstwie..fuj, nie lubię

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam, ale widzę, że to dobrze :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam, ale tych tłustości też nie lubię za bardzo, dlatego używam na noc maseczki, wtedy to mi sie spokojnie wchłonie i uspokoi ;) Ważne, że nie podrażniła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam, ale taka maskę dałabym cieńszą warstwą i pewnie idealna byłaby u mnie zimą :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.