Cześć 😁 w ostatnich latach coraz częściej farbuję sobie włosy, ale nie całe tylko robię baleyage i zazwyczaj nakładane są dwa kolory, z czego jeden jest blondem. Wiadomo, że włosy farbowane potrzebują szczególnego traktowania, muszą potem być bardziej odżywione za sprawą odżywek lub masek. Po moim ostatnim farbowaniu moje włosy potrzebowały natychmiastowego odżywienia, bo trudno je było rozczesać po myciu. Odżywki, które miałam w domu niestety nie poradziły sobie, ale na szczęście dostałam w prezencie od Przyjaciółki Turkusoowej maseczkę Garnier, więc szybciutko ją wdrożyłam do akcji. I teraz mogę już napisać co sądzę o produkcie, który się nazywa - Maska do włosów farbowanych Goji Hair Food - To najszybszy sposób na odżywienie i zregenerowanie włosów farbowanych i zniszczonych farbowaniem!
Oprócz właściwości nawilżających i odżywiających ma bardzo przyjemny, owocowy zapach wzbogacony nutami roślinnymi i kwiatowymi.
Skład
(INCI): Aqua/Water,
Cetearyl Alcohol, Glycerin, Isopropyl Myristate, Stearamidopropyl
Dimethylamine, Lycum Barbarum Fruit Extract, Glycine Soja Oil/Soybean Oil,
Sodium Hydroxide, Helianthus Annuus Seed Oil/Sunflower Seed Oil, Coco-Caprylate/Caprate,
Cocos Nucifera Oil/Coconut Oil, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyl Trimonium
Chloride, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Lactic Acid, Tartaric Acid, Cetyl
Esters, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Salicylic Acid, Carmel, Linalool,
Citronellol, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Parfum/Fragrance
- jak odżywkę - nałóż na mokre włosy a następnie spłucz, aby je odbudować i ułatwić rozczesywanie, bez obciążania.
- jak maskę - nałóż obficie na całość włosów, pozostaw na 3 minuty i dokładnie spłucz, aby zregenerować i odbudować zniszczone włosy.
- jak pielęgnację bez spłukiwania - na mokre albo suche włosy, nałóż na końcówki, aby je odbudować i zmniejszyć ilość rozdwojonych końcówek.
Kusza mnie te maski o chyba w końcu sie zdecyduje na któryś z wariantów :D
OdpowiedzUsuńMiałam papaye z tej serii. Kocham i zapach i działanie. Już mam kolejne w zapasach
OdpowiedzUsuńMiałam i miło wspominam. Zarówno ta wersja, jak i ta z papają są moimi ulubionymi. :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i była super! Pamiętam, ze włosy były dociążone i błyszczące. Jak dla mnie to najlepszy Hair food, miałam też banana i papaję. W zapasach czeka arbuz :P
OdpowiedzUsuńOj nic nie mów, mam ochotę na pozostałe "smaki"
UsuńMuszę wypróbować na moje farbowane włosy:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńU mnie ta seria sprawdza się bardzo dobrze, goji również polubiłam :)
OdpowiedzUsuń