Pianka do mycia twarzy

Cześć 😁 bardzo lubię poznawać nowe kosmetyki. Więc jak zobaczyłam w pudełku I Love Box piankę do mycia twarzy SWISS PURE to się ucieszyłam, bo nic z tej firmy nie miałam. Tak więc zapraszam na recenzję Alpine Herb Deep Cleansing - pianka oczyszczająca do twarzy.

SWISS PURE jest marką Koreańskiej firmy.
Musiałam trochę poszukać informacjo o tym produkcie. Opis znaleziony w necie:

Oczyszczająca pianka do twarzy na bazie ekstraktów roślinnych. Czarny bez poprawia kondycję cery, regeneruje oraz działa przeciwzapalnie. Wzmacnia naczynka krwionośne wyrównując koloryt i przywracając skórze promienny wygląd.

Główne zalety:

• Efekt dogłębnego oczyszczenia dzięki elastycznej piance
• Zdrowa i odświeżająca energia ziół rosnących w czystym środowisku
• Skutecznie usuwa gruby makijaż i zabrudzenia, pozostawiając odświeżający zapach.
• Zaspokaja potrzeby skóry dzięki oczyszczającym składnikom pochodzenia roślinnego

• Oczyszcza
• Regeneruje
• Działa przeciwzapalnie
• Poprawia kondycję skóry
• Wzmacnia 

Główne składniki:
Zioła z nieskazitelnie czystych Alp – Zioła charakteryzujące się odświeżającą energią, będące pod stała kontrolą i rosnące w dolinach uformowanych przez lodowce, w wysokich partiach Alp, sprawiają, że skóra jest czysta, zdrowa i odświeżona.

Skład:

Water, Glycerin, Palmitic Acid, Lauric Acid, Stearic Acid,PEG-32, Butylene Glycol, Potassium Hydroxide, Myristic Acid, Glyceryl Stearate, Cocamidopropyl Betaine, Fragrance, Phenoxyethanol, Sodium Chloride, Arachidic Acid, Caprylyl Glycol, Ethylhexylglycerin, apric Acid, Disodium EDTA, Sambucus Nigra Flower Extractm, Polyquaternium-7, Sodium Benzoate, Hyssopus Officinalis Extract, Peucedanum Ostruthium Leaf Extract, Marrubium Vulgare Extract, Citric Acid, Potassium Sorbate, Veronica Officinalis Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Malva Sylvestris (Mallow) Extract, Primula Veris Extract, Alchemilla Vulgaris Extract, Achillea Millefolium Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract

Kosmetyk jest opakowany w tubę z miękkiego ciemnozielonego plastiku, zamykaną na klik. Biała nakrętka jest dość duża, więc tubka spokojnie na niej stoi.

Produkt po wyciśnięciu z tubki ma konsystencję kremową i jest białego koloru. Zapach jest bardzo ładny i świeży. Nie czuję w nim typowego ziołowego zapachu - i bardzo dobrze.

Ja porcję pianki wyciskam na dłoń i rozsmarowuję i spieniam na dłoniach, a potem myję nią twarz. Myję całą twarz, łącznie z oczami. Pianka świetnie zmywa makijaż, podkład, resztki kremów oraz nieczystości z całego dnia. Domywa całą skórę i pozostawia ją świeżą i czystą. 
Pianka nie poradziła sobie z tuszami jakie akurat używałam, ale z tym mogę się spokojnie pogodzić, bo i tak tusz zmywam najpierw micelami.
Pianka Swiss Pure nie podrażniła mojej skóry, ani nie spowodowała żadnego uczulenia. Skóra po myciu jest fajna, oczyszczona, odświeżona i lekko tępa, ale nie jest ściągnięta i wysuszona. Naprawdę świetnie się sprawdza przy codziennej pielęgnacji mojej suchej skóry.
Jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Ciekawa jest czy Wy go znacie?