czwartek, 19 kwietnia 2018

Peeling do ust - LUSH

Cześć 😁 jak może pamiętacie jakiś czas temu(bo aż w listopadzie - o rety jak ten czas szybko leci) wygrałam Peeling do ust LUSH Fresh Handmade Cosmetics BUBLEGUM  - czyli cukrowy peeling do ust o smaku gumy do żucia

W wygranej paczuszce od Marty z bloga Kosmetycznie i modnie oprócz peelingu do ust były również inne kosmetyki: maseczka nawilżająca na noc Origins Drink Up Intensive (obecnie używam - wkrótce recenzja), pomarańczowy scrub do ciała Organic Shop (jeszcze czeka na swoją kolej), odżywka do paznokci Sally Hansen Nailgrowth Miracle (oddałam w prezencie, bo na razie nie stosuję odżywek, miałam hybrydy, a obecnie mam manicure tytanowy), tusz do rzęs Benefit Roller Lash (już niestety go zużyłam - był super).

Opis:
Przygotuj swoje usta za pomocą nabłyszcacza i polerowania na początku procedury makijażu. Po prostu nałóż czystym palcem i pozwól złuszczającemu cukrowi i zmiękczającemu olejkowi jojoba usunąć martwą skórę i dostarcz wilgoci, aby odmłodzić twój uśmiech. Peeling do ust Bubblegum nie pozostawia tłustej warstwy; tylko słodko-cukierkowy smak, który spodoba ci się bardzo.
 Cudowny smak malinowej gumy do żucia, przypomina mi smak dzieciństwa 😍
Produkt znajduje się w zakręcanym szklanym słoiczku. Po odkręceniu ukazał się moim oczom piękny różowy w kolorze peeling. Ponieważ do opakowania nie był dołączony żaden patyczek ani szpatułka nabieram produkt na palec i nakładam na usta, po czym lekko pocieram. Najpierw palcem, potem wargami, a na końcu zlizuję zawartość - mniam mniam.

Peeling dobrze ściera martwy naskórek dzięki drobinom cukru natomiast za sprawą oleju z jojoba zostawia usta nawilżone i gładkie.
Bardzo dobrze radzi sobie z suchymi skórkami, nawilża i przywraca ustom gładkość.

Bardzo się cieszę, że mogłam używać taki fajny produkt, prawdopodobnie nie skusiłabym się na niego w sklepie, uważając za zupełnie zbędny. Natomiast teraz z chęcią sięgam po niego.  
Ten peeling jest przeznaczony dla Vegan
Znacie ten peeling? a może używacie innych?

Zapraszam do komentowania, odwiedzam wszystkich komentujących.
Proszę pozostaw ślad, że czytałaś/-eś - będzie mi bardzo miło 😍 nie pozostawiaj linków i bez tego trafię do Ciebie.

26 komentarzy:

  1. Jakoś jeszcze nie miałam nic z Lush'a :D co do peelingów do ust, najczęściej sięgam po pomadki peelingujące sylveco. Miałam też Evree w słoiczku , ale zdecydowanie wolę formę pomadki

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam szczerze,że mnie takie produkty bardziej szkodzą niż pomagają.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam go, ale srednio za nim przepadam - wole sylveco z peelingiem w sztyfcie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam podobny produkt z Evree :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że nie kupuję takich pilingów, uważając je za zbędne. W razie czego ratuję się miodem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest mój pierwszy peeling do ust, ale mam w zapasach jeszcze jeden (dostałam go w pudełku)

      Usuń
  6. Klasyk, niestety nie miąłam go, ale mam peeling z Evree i bardzo go lubię

    OdpowiedzUsuń
  7. Po peeling do ust sięgam bardzo rzadko, ale jeśli już, to wybieram sztyfty.

    OdpowiedzUsuń
  8. gratuluję wygranej :)) na mnie niestety peelingi nie działają :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale świetnie wygląda, używałabym z chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie miałam nic z Lusha, ale kiedyś pewnie nadejdzie ten moment =) Jeżeli chodzi o peelingi do ust, to wolę te w formie pomadki, jak np. od sylveco =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mój pierwszy peeling, forma pomadki na pewno dużo wygodniejsza

      Usuń
  11. Teraz mam z Wibo lubie bardzo z evree, a lush nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś pomarańczowy peeling z Pat&Rub, ale po jego wykończeniu nie zdecydowałam się na żaden inny.

    OdpowiedzUsuń
  13. mm z przyjemnością bym przetestowała go ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne e wygląda, ale dla mnie to zbędny produkt, jak miałam z Sylveco to malo używałam i część wywaliłam, bo nie zmieściłam się w terminie....

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja na razie jestem na etapie peelingu do ust w pomadce, choć słyszałam o tym peelingu lush i jestem ciekawa takiej formy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam peeling w sztyfcie Sylveco, ale rzadko go używam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz.
Bardzo proszę szanuj moją pracę i nie zostawiaj żadnych linków. Komentarze z pozostawionymi linkami będę usuwane.